Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 15.10.2007

Po co nam tarcza?

Najlepszą polityką bezpieczeństwa dla Polski jest budowanie relacji z sąsiadami, a nie instalacja elementów tarczy antyrakietowej.

Najlepszą polityką bezpieczeństwa dla Polski jest budowanie relacji z sąsiadami, a nie instalacja elementów tarczy antyrakietowej.

Maciej Duszyński ma rację, gdy pisze, ze tzw. amerykańska tarcza antyrakietowa tak naprawdę wymierzona jest w Rosję. Głęboko myli się jednak, gdy pisze, że to jest właśnie powód, dla którego Polska powinna zgodzić się na jej budowę na swoim terytorium. Niestety, jego myślenie podziela prawie cała polska klasa polityczna, która po wysłaniu polskich wojsk do Afganistanu i Iraku, zakupie niedziałających i tak naprawdę nam niepotrzebnych myśliwców F-16 po raz kolejny, wbrew woli większości społeczeństwa, zamierza z radością spełnić prośby Pentagonu.

Instalacja elementów tarczy antyrakietowej jest sprzeczna z interesami Polski. Polska, być może wbrew marzeniom niektórych polityków i publicystów, leży w Europie, nie w Ameryce, interesy polityczne, ekonomiczne, względy bezpieczeństwa wiążą nas przede wszystkim z naszymi partnerami z Unii Europejskiej. Nie z odległym mocarstwem zza Atlantyku, którego związki z nami są luźne, dla którego jesteśmy jednym z wielu sojuszników w średnio dziś dla nich ważnym regionie globu i dla którego nasze bezpieczeństwo, czy dobrobyt na pewno nie są sprawą pierwszorzędną. Polska leży w Europie i dlatego powinna dbać o dobre stosunki ze swoimi europejskimi sąsiadami, to z nimi łączą nas ekonomiczne więzy, to z nimi powinniśmy budować wspólną politykę bezpieczeństwa. Instalacja amerykańskiego systemu antyrakietowego na terytorium Polski poważnie ograniczy nasze możliwości w tym zakresie, zwiąże nas wojskowo z Ameryką, bardziej niż jest to w naszym interesie, będzie wystawiało terytorium Polski na ataki, w każdym konflikcie, którego stroną będą Stany Zjednoczone(a państwo to jest praktycznie w ciągłym konflikcie). W zamian za to tarcza nie daje nam praktycznie nic.

Najlepszą polityką bezpieczeństwa dla Polski jest budowanie opartych na silnych więzach ekonomicznych i współpracy politycznej relacji z sąsiadami, w tym z Rosją. Polska jest częścią Zjednoczonej Europy, może wpływać na jej politykę zagraniczną. Najlepszy sposób ułożenia sobie przez Polskę poprawnych stosunków z Rosją, to nie powtarzanie pogróżek pod adresem Kremla za Amerykanami, ale wspólne budowanie wschodniej polityki Unii Europejskiej. Unia nie będzie jednak słuchać głosu Polski, jeśli ta będzie kierować się pełnymi rusofobii i resentymentów uprzedzeniami. Decyzja o zainstalowaniu tarczy antyrakietowej po to, by podrażnić nią Rosjan, będzie odebrana, jako wyraz politycznej niedojrzałości Polaków, nie umiejących wznieść się ponad historyczne zaszłości i ułożyć sobie normalnych stosunków z sąsiadami. Jest też oczywiste, że budowa tarczy antyrakietowej spotka się z odpowiedzią Rosji, rozpocznie nowy wyścig zbrojeń w naszym regionie, zmniejszy jego stabilność polityczną., co w żadnym wypadku nie leży w naszym interesie. Jeśli Amerykanie pragną nowej zimnej wojny, Polacy nie powinni się do tego przyczyniać. Musimy nauczyć się w końcu postrzegać Rosję, jako naszego normalnego partnera, a nie odwiecznego i niereformowalnego wroga, którego wrogość do nas jest czymś równie stałym jak prędkość światła, czy liczba pi. Jeśli będziemy zachowywali się wrogo wobec Rosji, ona będzie twardo walczyła o swoje interesy. Ale tak naprawdę, poza historycznymi resentymentami po obu stronach(które w większym stopniu kształtują politykę polską niż rosyjską) nie ma dziś naprawdę poważnych obszarów sporu, potencjalnego konfliktu między Polską a Rosją. Wybudowanie tu wymierzonej w Rosję tarczy antyrakietowej stworzy pole dla takiego konfliktu.

Amerykańska tarcza rakietowa wymierzona jest nie tylko w Rosję, ale pośrednio także w silną zjednoczoną Europę. A silna zjednoczona Europa jest w naszym interesie. Tylko silna federalna Europa jest w stanie skutecznie bronić interesów polskich obywateli, czy to w relacjach z Rosją, czy Stanami Zjednoczonymi. Tylko zjednoczona politycznie Europa, prowadząca spójną politykę społeczną jest w stanie wymusić od międzynarodowego kapitału przestrzegania pewnych najbardziej podstawowych norm socjalnych (realny ośmiogodzinny dzień pracy, prawa związków zawodowych), czy ekologicznych, których sama Polska nigdy nie będzie w stanie wyegzekwować. Wiążąc część krajów Europy bardzo silnie ze Stanami Zjednoczonymi, tarcza stwarza kolejną barierę dla pełnej politycznej integracji kontynentu, przede wszystkim wypracowania wspólnej polityki zagranicznej i obronnej. Tarcza osłabia Europę i właśnie dlatego jej budowa jest dla Polski najgorszym z możliwych pomysłów. Niestety, wydaje się, że klasa polityczna już podjęła decyzję, znów wbrew większości społeczeństwa, które w tych sprawach jest znacznie mądrzejsze od wybranych przez siebie władz. Pozostaje więc chyba liczyć tylko na korzystny wynik wyborów w Stanach w 2009 roku.

Jakub Majmurek

Autor jest politologiem, publicystą, redaktorem portalu lewica.pl

Przeczytaj komentowany tekst: "Tarcza nasza ochronna"