Logo Polskiego Radia
migracja
migrator migrator 01.12.2007

Publicyści o ZUS, polityce zagr., reformach i R. Sikorskim

Publicyści goszczący w Salonie Politycznym Trójki, zgodnie krytykują formę w jakiej nominowany przez Donalda Tuska prezes ZUS odwołał dyrektorów regionalnych Zakładu.
Posłuchaj
  • Publicysci3
  • Publicysci2
  • Publicysci1
  • Publicysci4
  • Publicysci7
  • Publicysci8
  • Publicysci5
  • Publicysci6

Publicyści goszczący w Salonie Politycznym Trójki, zgodnie krytykują formę w jakiej nominowany przez Donalda Tuska prezes ZUS odwołał dyrektorów regionalnych Zakładu.

Według Dominiki Wielowieyskiej z Gazety Wyborczej, samo zwolnienie mogło być uzasadnione potrzebą powstrzymania zmian, jakie zapoczątkował wcześniejszy prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zaznaczyła jednak, że nie zgadza się ze stylem, w jakim odbyło się zwolnienie.

Piotr Zaremba z "Dziennika" uznał, że postawa Platformy Obywatelskiej w kwestii zmian kadrowych w ZUS może być uznawana za normalną, bo z podobną sytuacją mamy do czynienia przy okazji każdej kolejnej zmiany władzy.

Według Tomasza Wróblewskiego przejęcie stanowisk dyrektorskich w ZUS to objaw chęci PO przejmowania zysków płynących z obsadzania stanowisk w administracji.

Z kolei Piotr Semka uznał, że znamienne w sprawie ZUS było przywrócenie tam na stanowiska dyrektorskie osób, które wcześniej przez wiele lat sprawowały te funkcje. Semka dodał, że podobna sytuacja ma miejsce w ministerstwie spraw zagranicznych, gdzie do władzy wraca - jak to określił "partia Geremka".

W opinii publicysty "Rzeczpospolitej" PO przywracając na stanowiska osoby usunięte z urzędów przez PiS, zwraca się w stronę sprawujących te rządy wcześniej. Semka dodał, media w niewystarczający sposób zwracają uwagę na takie sytuacje. Zaznaczył, że taka postawa dziennikarzy, powoduje, że Platforma może sobie " na wiele pozwolić".

Publicyści uważają, że spór między rządem a Pałacem Prezydenckim zaczyna być niepokojący.

Piotr Semka jest zdania, że konflikt ten jest efektem niechęci między PO i PiS. Według publicysty, stosunki Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska przekroczyły pewnien punkt krytyczny i zaczynają być niepokojace z punktu widzenia polskiej racji stanu. Piotr Semka przypomniał, ze to prezydent jest głową państwa i ma swoje prawa. Zdaniem dziennikarza na konflikcie traci polska polityka zagraniczna.

Publicysta Tomasz Wróblewski jest zdania, że to PiS chciał zaatakować Platformę Obywatelską. Według niego Prawo i Sprawiedliwość wybrało kwestię polityki zagranicznej jako płaszczyznę sporu, bo jest to najsłabszy punkt PO.

Piotr Zaremba uważa, że przepychanki miedzy premierem a prezydentem to już przygotowanie do wyborów prezydenckich. Publicysta dodał, że paradoksalnie opinia publiczna może stanąć po stronie Lecha Kaczyńskiego, bo to on sprawia wrażenie osoby krzywdzonej.

Publicystka Dominika Wielowieyska jest zdania, że najostrzej krytykuje nowy rząd była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga. Zdaniem publicystki Fotyga zbyt ostro ocenia politykę zagraniczną rządu mówiąc, że nie dba on o rację stanu. Według Wielowieyskiej jest jeszcze za wcześnie na takie stwierdzenia.

Piotr Semka jest zdania, że opinie PSL o swobodnym dostępie Rosji do procesów prywatyzacyjnych w sektorze energetycznym w Polsce są niebezpieczne. Zdaniem publicysty jest to polityka bardzo krótkowzroczna, gdyż Rosja bardzo często dawała wyraz temu, że lekceważy małe kraje - od Estonii po Czechy. Zdaniem Semki Rosja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego.

Tomasz Wróblewski uważa, że trudno będzie zablokować przejmowanie przedsiębiorstw przez firmy z innych krajów. "Ciężko jest udowodnić, że zachodnia czy rosyjska firma nie ma prawa do nabycia polskiej firmy"- dodał publicysta.

Piotr Semka jest zaniepokojony tym, że Polska poparła starania Rosji o przystapienie do OECD. Jak dodał publicysta, niebezpieczne jest zwłaszcza to, że nie skonsultowano tej deklaracji z państwami bałtyckimi, dla których stosunki z Rosją są stosunkami "frontowymi". "Wyraźnie miałem wrażenie, że Donald Tusk chciał zabłysnąć jakimś hitem newsowym. To jest niebezpieczne"- powiedział Semka. Jego zdaniem jest to wciąganie polityki zagranicznej i kwestii bezpieczeństwa w marketing polityczny.

Publicyści, uznali, że rząd Donalda Tuska musi rozpocząć reformy, zamiast tylko reagować na bieżące problemy.

Piotr Zaremba powiedział, że "godne podziwu" ale i obdarzone ryzykiem jest mechaniczne przesunięcie pieniędzy z administracji do szkolnictwa. Według Dominiki Wielowieyskiej, jest to jednak tylko zabieg propagandowy.

Z kolei Tomasz Wróblewski obawia się, że mandat na głęboką reformę, jaki w opinii publicysty otrzymała PO podczas wyborów, nie zostanie wykorzystany. Jak dodał, rząd rozpoczął swoje działania od "gaszenia" ognisk zapalnych takich jak żądania płacowe lekarzy. Tomasz Wróblewski dodał, że ma nadzieję na powrót rządu do takich pomysłów jak wprowadzenie bonu oświatowego.

Z opinią Wróblewskiego zgodził się Piotr Semka, według którego rząd traci czas na puste gesty, a powinien zająć się reformami.

Mówiąc o postawie PiS w ostatnich dniach Piotr Zaremba zaznaczył, że "Jarosław Kaczyński wydaje się nie pamiętać iż kampanie wyborcze są głównie wizerunkowe", i kwestia kompetencji do rządzenia ma coraz mniejsze znaczenie.

Według Semki, różnica między Tuskiem a Kaczyńskim jest taka, że ten pierwszy ma szansę - tak jak wcześniejszy premier Kazimierz Marcinkiewicz - utrzymać swój korzystny medialny wizerunek przez długi czas.

Goście "Śniadania w Trójce" nie są zgodni co do oceny Radosława Sikorskiego, który nie przybył na spotkanie z Lechem Kaczyńskim.

Zdaniem Adama Bielana sposób, w jaki zachował się Sikorski był skandaliczny. Rzecznik PiS uważa, że planowane pierwsze spotkanie ministra spraw zagranicznych z prezydentem było bardzo istotne, zwłaszcza, że w ostatnim czasie wydarzyło się wiele ważnych rzeczy w polityce zagranicznej. "Mam nadzieję, że tego rodzaju zdarzenia nie będą miały więcej miejsca"- dodał polityk.

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej uważa, że na temat nieporozumień między sekretariatami ministra i prezydenta nie powinno się publicznie dyskutować. "Powinniśmy zamknąć ten temat dla dobra Polski"- uznał poseł PO.

Robert Draba z Kancelarii Prezydenta jest zdania, że Lech Kaczyński został w skandaliczny sposób odsunięty od kwestii polityki zagranicznej. Zdaniem Roberta Draby uniemożliwia to prezydentowi wykonywanie obowiązków głowy państwa. Polityk dodał, że mamy do czynienia z jawnym kontestowaniem Konstytucji, która mówi, że prezydent reprezentuje państwo w polityce zagranicznej a Rada Ministrów powinna z nim współpracować.

Jarosław Kalinowski uważa, że cały konflikt to gra polityczna. Kalinowski zaapelował, aby nie kierować się emocjami.

Także Jerzy Szmajdziński zwrócił się do polityków o dobrą wolę w kształtowaniu stosunków w państwie. Polityk LiD powiedział, że jest niedopuszczalne, aby prezydent nie był informowany o istotnych sprawach. Poseł dodał jednak, że w stosunkach zewnętrznych Lech Kaczyński reprezentuje kraj w trzech kwestiach: ratyfikowania umów międzynarodowych, powoływania ambasadorów i przyjmowania listów uwierzytelniajacych. "Natomiast to Rada Ministów prowadzi politykę zewnętrzną i wewnetrzną"- podkreślił Szmajdziński.

Jarosław Gowin jest zdania, że Donald Tusk wykonał gest dobrej woli w stronę Rosji, a teraz musimy czekać, czy tę dobrą wolę odwzajemni nasz partner. Polityk odniósł się w ten sposób do decyzji premiera o zaprzestaniu blokowania przez Polskę rozmów w sprawie członkostwa Rosji w OECD.

Adam Bielan skrytykował decyzję Tuska i powiedział, że jest to jego pierwsza, prestiżowa porażka. Zdaniem Bielana usilne starania premiera oraz ministra spraw zagranicznych, aby wpłynąć na Moskwę nie przynoszą skutku. Polityk uważa, że Polska powinna kontynuować stosunki z Rosja za pośrednictwem Brukseli. "Bezpośrednie rozmowy z Rosją to krok do tyłu"- uznał Bielan.

Jarosław Gowin powiedział, że polityka wobec Rosji jest bardzo skomplikowaną kwestią, a decyzja Donalda Tuska jest obarczona pewnym ryzykiem. "Czy była to decyzja słuszna czy nie, przekonamy się w ciągu kilku miesięcy"- dodał Gowin.