Marian Piłka z Prawicy RP uważa, że wezwanie niemieckich partii chadeckich do międzynarodowego potępienia wysiedleń to element prowadzonej przez Niemcy polityki antyeuropejskiej. Gość porannych "Sygnałów Dnia" dodał, że od lat 90-tych kraj ten próbuje budować swoją dominację w Europie.
W opinii Mariana Piłki, chodzi o podporządkowanie polityki europejskiej polityce niemieckiej. Zdaniem gościa Polskiego Radia, w ten sposób łamana jest zasada solidarności i równości narodów. Niemcy próbują budować swoją dominującą pozycję w Unii Europejskiej -zarówno w wymiarze materialnym, jak i moralnym i instytucjonalnym - przekonuje Marian Piłka. Jego zdaniem, przejawem takiej postawy jest Traktat Lizboński, który daje Niemcom dominującą pozycję w Europie.
Marian Piłka z Prawicy RP uważa, że spór polityczny pomiędzy PO i PiS wpłynie na niższą frekwencję w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Gość porannych "Sygnałów Dnia" jest zdania, że w polskim społeczeństwie narasta sprzeciw wobec sposobu prowadzenia w Polsce polityki.
Jak zauważył Marian Piłka, w świetle zbliżających się eurowyborów, nie ma w naszym kraju debaty na temat polskiej wizji polityki europejskiej i miejsca naszego kraju w Europie. Zamiast tego mamy do czynienia ze sporem, który - zdaniem gościa Polskiego Radia - może przenieść się na forum Parlamentu Europejskiego.
Komentując opublikowany w "Gazecie Wyborczej" najnowszy sondaż przed eurowyborami, według którego Prawica RP otrzymała poniżej 1 proc. poparcia, Marian Piłka stwierdził, że większość ankietowanych odpowiada w sondażach machinalnie i bez głębszej refleksji. W opinii gościa "Sygnałów Dnia" podczas samego głosowania można spodziewać się, że wyborcy poważniej zastanowią się przed oddaniem głosu.