Politycy, którzy byli gośćmi "Salonu Politycznego Trójki" rozmawiali o natowskiej misji w Afganistanie. Wczoraj w Afganistanie zginął jedenasty polski żołnierz, a 5 zostało rannych.
3 kilometry od bazy Giro, doszło do ataku na polski konwój logistyczny. Pod transporterem opancerzonym Rosomak eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy. Pojazd został uszkodzony, a żołnierze odnieśli obrażenia.
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak jest przekonany, że wojska wszystkich krajów należących do NATO powinny bardziej zaangażować się w zbudowanie afgańskich struktur administracyjnych oraz na współpracy z lokalną ludnością. Stasiak przypomniał, że unijna inicjatywa tworzenia i szkolenia afgańskiej policji, istnieje praktycznie wyłącznie na papierze.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra z PiS podkreślił w Radiowej Trójce, że w celu zwiększenia bezpieczeństwa naszych żołnierzy na zagranicznych misjach, konieczne są większe nakłady na zbrojenie.
Były szef MON Jerzy Szmajdziński uważa, że żaden, nawet najbardziej zaawansowany sprzęt wojskowy nie jest w stanie zagwarantować żołnierzom stuprocentowego bezpieczeństwa. Poseł Lewicy zaznaczył, że bezpieczeństwo natowskich żołnierzy w ogromnym stopniu zależy od stabilności politycznej Afganistanu. Dlatego też, wspólnota międzynarodowa czeka na ostateczne wyniki afgańskich wyborów prezydenckich.
Poseł PO Jarosław Gowin zaznaczył, że straty ponoszone przez wojska NATO w Afganistanie są bolesne. Jednak w jego ocenie, świat zachodni ponosiłby o wiele większe straty, gdyby nasze wojska nie walczyły z talibami w najbardziej zapalnych regionach. Według Gowina, gdyby wojska Sojuszu Północnoatlantyckiego nie były obecne w Afganistanie, władza w Pakistanie przeszłaby już w ręce ekstremistów islamskich. To miałoby dla świata tragiczne konsekwencje.
W ocenie europosła PSL Jarosława Kalinowskiego, należy rozpocząć dialog z umiarkowanymi talibami. Jak dodał, wojna prowadzona z ekstremistami obecnymi środkami, jest praktycznie nie do wygrania.