Przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego Radia Tomasz Sieniutycz alarmuje, że sytuacja mediów publicznych jest tragiczna.
Jak podkreślił w "Sygnałach Dnia" w Programie 1 Polskiego Radia, ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego oznacza co najmniej dwa razy niższe wpływy dla Polskiego Radia i Telewizji niż w 2007 roku.
W ocenie Tomasza Sieniutycza może to oznaczać konieczność zamknięcia dwóch programów radiowych. Jak przypomniał, Polskie Radio jest w 80 % finansowane z opłat abonamentowych, a wyrok zagraża szczególnie egzystencji regionalnych spółek radiowych.
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału, abonamentu nie będą musieli płacić emeryci, którzy ukończyli 60 lat i których emerytura nie przekracza połowy przeciętnego wynagrodzenia, czyli 1540 złotych oraz renciści, bezrobotni i osoby korzystające z pomocy społecznej.
Gość radiowej Jedynki wyjaśnił, że powołany wczoraj przed przedstawicieli Polskiego Radia, Telewizji Polskiej i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji sztab kryzysowy mediów publicznych będzie się zajmował między innymi promocją płacenia abonamentu.
Jednak, jak podkreślił, przyszłość publicznych nadawców należy do polityków, którzy powinni jak najszybciej wypracować formułę, zapewniającą byt Polskiemu Radiu i Telewizji.
Przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego Radia podkreślił, że opłaty abonamentowe w naszym kraju są, w porównaniu z opłatami w innych krajach Unii, o wiele niższe.
Sztab kryzysowy mediów publicznych na nowo podzielił wpływy z abonamentu w świetle ostatniego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Polskie Radio otrzyma więc między 100 a 130 milionów złotych, Telewizja Polska - od 90 do 120 milionów, a rozgłośnie regionalne - od 107 do 140 milionów. W przypadku Polskiego Radia proponowana kwota nie pokrywa nawet kosztów stałych.
Posłuchaj całej rozmowy z Tomaszem Sieniutyczem
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)