SLD wstrzyma się z poparciem dla kandydatów na prezydenta

Były premier podkreślił, że Sojusz musi mieć strategię budowania swojej pozycji i roli alternatywy dla programów prawicy. Musi też budować samodzielność i zdolność koalicyjną - dodał polityk.
Józef Oleksy nie zdradził, kogo poprze w drugiej turze wyborów. Zaznaczył też, że nie ulega euforii po zdobyciu przez Grzegorza Napieralskiego blisko 14 procent głosów. Zdaniem gościa Polskiego Radia jest to przede wszystkim osobisty sukces lidera Sojuszu. Jak przypomniał były premier, Napieralski był kandydatem awaryjnym po tym, jak w katastrofie smoleńskiej zginął Jerzy Szmajdziński. Szef SLD miał mało czasu na kampanię a w jej trakcie był bardzo pracowity - podkreślił Józef Oleksy.
Wyraził też przekonanie, że wynik Bronisława Komorowskiego był niższy niż się spodziewno, bowiem jego kampania była nacechowana zbytnią pewnością siebie. Gość Trójki określił też marszałka Sejmu jako nieco bezbarwnego.