Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 14.08.2010

"PO jest silna słabością opozycji"

"Głosowanie na PO staje się dla wyborców wyborem mniejszego zła".

Tak politolog, doktor Bartłomiej Biskup skomentował wyniki sondażu, jaki dla Polskiego Radia przeprowadził w sobotę Instytut Badania Opinii Homo Homini.

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, to na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 46,3 procent ankietowanych, a na Prawo i Sprawiedliwość 28,3 procent. Sojusz Lewicy Demokratycznej poparłoby 12,1 procent respondentów, zaś Polskie Stronnictwo Ludowe 3,4 procent. Frekwencja wyniosłaby blisko 60 procent.

Bartłomiej Biskup powiedział, że Platforma Obywatelska utrzymuje stabilne poparcie na faktycznym poziomie 40-42 procent. Głosowanie na PO staje się jednak dla wyborców wyborem mniejszego zła: choć Platforma nie ma na koncie zbyt wielu sukcesów, to wyborcy głosują na nią, gdyż uważają, że inne partie są jeszcze gorsze.

"Powinno to być poważnym ostrzeżeniem dla PSL"

W porównaniu z poprzednim sondażem, notowania Prawa i Sprawiedliwości spadły o 9 punktów procentowych. Zdaniem politologa, jest to skutkiem niespójności komunikacji partii z wyborcami. PiS i jego prezes Jarosław Kaczyński zmienili po wyborach prezydenckich wizerunek i język, co zdezorientowało elektorat. Radykalizacja języka Kaczyńskiego i jego współpracowników odstręcza wyborców, którzy przez 3 ostatnie miesiące słyszeli inny język.

Mówiąc o wyniku Sojuszu Lewicy Demokratycznej, doktor Biskup zauważył, że poparcie dla niego rośnie powoli, ale systematycznie. Dodał, że lewica szuka pomysłu na zwiększenie potencjału politycznego, czego wyrazem jest radykalizacja jej działań w związku z konfliktem o krzyż przed Pałacem Prezydenckim.

Komentując wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego, politolog powiedział, że nie pamięta, aby miało on tak niskie poparcie przez kilka miesięcy z rzędu. Powinno to być poważnym ostrzeżeniem dla partii, która szuka pomysłu na swą politykę. Zdaniem Bartłomieja Biskupa, do spadku poparcia dla PSL przyczynia się fakt, że nie jest ono wyrazistym partnerem w koalicji rządowej.

"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"

Według politologa z Uniwersytetu Warszawskiego Wawrzyńca Konarskiego rosnące poparcie dla PO i duży spadek PiS - u ma związek z powrotem Prawa i Sprawiedliwości do dawnego wizerunku.

Profesor Wawrzyniec Konarski mówi, że PiS zapomniał o podstawowej regule, która mówi, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i wrócił do radykalnej taktyki. To według politologa nie wróży tej partii niczego dobrego.

Politolog zaznacza, że Platforma Obywatelska punktuje jedynie dzięki PiS - owi i temu, że na polskiej scenie politycznej wciąż nie ma godnego siebie konkurenta: Profesor Wawrzyniec Konarski dodaje, że niewielki ale, jednak wzrost dla SLD jest dla tego ugrupowania dobrą zapowiedzią.

kh