Satyryk Jan Pietrzak uważa, że przegrywamy walkę o pamięć o udziale Polski w obaleniu komunizmu. Gość Salonu Politycznego Trójki zwrócił uwagę, że obecnie w Europie upadek tego totalitarnego systemu jest w powszechnej świadomości wiązany z obaleniem muru berlińskiego, a nie z Solidarnością.
Sondaż: Polacy chcą pojednania liderów "Solidarności"
Jan Pietrzak, autor nieformalnego hymnu "Solidarności" "Żeby Polska była Polską", powiedział, że 30 lat temu związek tworzyli ludzie o różnych poglądach, którzy toczyli spory o wizję Polski. Gość Salonu Politycznego Trójki wspominał, że te dyskusje były bardzo odświeżające, zwłaszcza w sytuacji, gdy w PRL obowiązywała jedyna słuszna wizja państwa.
Zdaniem Jana Pietrzaka, spory w demokratycznym państwie są czymś naturalnym i nie da się ich zupełnie wygasić. Satyryk powiedział, że w dzisiejszej Polsce są grupy ludzi wykluczonych ze względów ekonomicznych i z uwagi na poprawność polityczną. Jan Pietrzak podkreślił, że między innymi z tego powodu Polsce nadal jest potrzebna "Solidarność", która będzie się dopominała o ich prawa.
Dziś mija 30. rocznica podpisania przez Komisję Rządową i przedstawicieli Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego porozumień gdańskich, które umożliwiły powstanie pierwszego wolnego, niezależnego związku zawodowego NSZZ "Solidarność". Podpisanie porozumień zakończyło blisko dwumiesięczną falę strajków w całej Polsce. Zapoczątkowało także proces upadku komunizmu w naszym kraju i pośrednio zmiany ustrojowe w innych europejskich państwach bloku komunistycznego. Porozumienie przyznawało wolnym związkom zawodowym prawo do działania oraz szeroki zakres uprawnień. Władze zobowiązały się do opublikowania w ciągu kilku miesięcy podstawowych założeń reformy gospodarczej, do wniesienia ustawy o ograniczeniu cenzury oraz do rozpatrzenia wniosków zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 76 roku. Dzień wcześniej podobne porozumienie podpisano w Szczecinie, a 3 września w Jastrzębiu.
to