Logo Polskiego Radia
Czwórka
Bartosz Chmielewski 04.02.2012

Wolę "Godziny" niż "Nagi instynkt"

Tamara Arciuch to aktorka często porównywana, ze względu na swą urodę, do takich gwiazd jak Nicole Kidman i Sharon Stone. W Czwórce artystka opowiedziała o swojej drodze do aktorstwa.
Tamara ArciuchTamara Arciuchfot. Wojciech Kusiński

- Obawiam się, że w takim filmie jak "Nagi instynkt" miałbym problemy z pewnymi scenami, choć w "Mniejszym złu" też zagrałam scenę, gdzie trzeba było pokazać coś więcej niż tylko twarz – opowiadała w rozmowie z Ulą Kaczyńską Tamara Arciuch.

Stworzona do ról filmowych amantek aktorka z powodzeniem łączy obowiązki tak zwanego "aktora wielofunkcyjnego", który znakomicie radzi sobie zarówno na deskach teatru, przed filmową kamerą, jak też na planie serialu. Do tej pory Tamarę Arciuch mogliś oglądać m.in. w takich produkcjach jak "Lincz" czy "Kryminalni". Sama aktorka do swoich największych osiągnięć zalicza rolę w filmie "Wesele" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. W tym wielokrotnie nagradzanym dramacie Arciuch wcieliła się w postać panny młodej wychodzącej za mąż za chłopaka, którego tak naprawdę nie kocha.

- To była trudna rola dlatego, że cały film był skonstruowany na bardzo silnych osobowościach, na twarzowcach. Grając przez cały film w białej sukience, jako amantka, bałam się, że ja gdzieś tam przy nich zginę. Mimo to ta postać jest pięknie napisana, widz się z nią bardzo identyfikuje. Ona jest negatywem tego wszystkiego, co tam się dzieje – opowiadała w audycji "Ex Magazine".

Aby obejrzeć wideo z rozmowy z Tamarą Arciuch, należy kliknąć w ikonę filmu.

Zachęcamy również do wysłuchania rozmowy z Aleksandrą Popławską, aktorą znaną m.in. z takich komedii jak "Testosteron" czy "Jak się pozbyć celulitu".

Aleksandra
Aleksandra Popławska