Logo Polskiego Radia
Czwórka
Bartosz Chmielewski 17.11.2012

Wiktor Zborowski: dzisiaj aktorem może zostać każdy

Sam o sobie mówi skromnie, że rozpoznawalność zawdzięcza wyjątkowo wysokiemu wzrostowi. Mimo to zdarzyło mu się być pomylonym ze… Zbigniewem Hebertem, o czym opowiedział w Czwórce.
Wiktor ZborowskiWiktor Zborowskifot. Bartosz Bajerski

- Kiedyś siedziałem w Kołobrzegu, w gronie kolegów i koleżanek aktorów i ustawiła się kolejka po autografy. Postanowiłem więc zapytać się tych dziewczynek, czy wiedzą, kto się im podpisuje – opowiadał gość audycji "Ex Magazine". – Dla wszystkich byłem Zbigniewem, więc jedna zgadła, że jestem Zamachowski, druga, że Zapasiewicz, a trzecia wypaliła, że jestem Zbigniew Herbert, więc podpisałem się jej Zbigniew Herbert Podbipięta – śmiał się w Czwórce Wiktor Zborowski.

Aktor w rozmowie z Ulą Kaczyńską opowiadał o jednej ze swoich ostatnich ról, w spektaklu "Pod mocnym aniołem", w którym zagrał u boku swojej córki. – To była zabawna praca. Starałem się jej nie wtrącać, nie było szczególnych niesnasek – podkreślał gość.

Obecnie aktor występuje w komedii Aleksandra Fredry "Zemsta", w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza. – To moja ukochana sztuka, grałem w niej już kilkaset razy Papkina, teraz przyszedł czas na Rejenta Milczka - opowiadał.

Więcej na temat tej sztuki, ale też kondycji współczesnych polskich teatrów dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch