Interface – człowiek - komputer

Być może, dzięki badaniom naukowców, komputerowe klawiatury i myszki nie będą nam już potrzebne. Badania na Politechnice Łódzkiej zakładają komunikowanie się z komputerem za pomocą fal mózgowych. Projekt realizowany przy wsparciu środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego nosi nazwę „Interface – człowiek - komputer”. Ewa Syta:

Interface oznacza punkt styku, wzajemnego oddziaływania. W terminologii informatycznej jest to coś, co pozwala na komunikację człowieka z komputerem i odwrotnie, np. klawiatura.

Prof. Andrzej Materka – kierownik projektu PŁ: - Wolelibyśmy inaczej się porozumiewać z komputerem. Nie zawsze możemy użyć klawiatury, np. jadąc pociągiem. Wolelibyśmy pomyśleć.

Choć komputery sterowane falami mózgowymi są w sferach fantastyki, to naukowcy już testują taki sposób komunikacji.

Prof. Andrzej Materka: - Celem tego projektu jest zbudowanie klawiatury takiej, że zamiast klawiszy mamy planszę i one migają, każda z inna częstotliwością. Jeśli użytkownik popatrzy na klawisz i skupi na nim wzrok, to w sygnałach elektrycznych generowanych przez mózg pojawia się informacja – sygnał o danej częstotliwości.

Projekt jest realizowany głównie z myślą o osobach niepełnosprawnych.

Prof. Andrzej Materka: - Dla osób np. z uszkodzonym rdzeniem kręgowym albo całkowicie w gipsie, które mają sprawny umysł i potrzebę pracy.
Na Politechnice Łódzkiej już trwa testowanie tego nowoczesnego Interface-u. To zależy od treningu osoby, która używa. Sam twórca w czasie 1,5-3 sekund potrafi wygenerować kolejne znaki.

Naukowcy wierzą, że to będzie prawdziwy technologiczny przełom.

Robert Firmhofer – dyrektor Centrum Nauki Kopernik: - Że to jest program korzystny dla osób niepełnosprawnych i będzie rozwijany w przyszłości – nie mam wątpliwości. Tego rodzaju programy bywają również rozwijane dalej. Bliską przyszłością i świetnym kierunkiem rozwoju jest interface-mózg-komputer i potem połączeniem tego komputera z robotem, który będzie obsługiwał osoby niepełnosprawne.

Dobrym przykładem dla tych, którzy wciąż nie potrafią wyobrazić sobie działania takiego interface-u jest „Motyli skafander”, czyli książka francuza Jean-Dominique Bauby’ego. Całkowicie sparaliżowany zdołał przed śmiercią w nietypowy sposób spisać swoje wspomnienia.

Prof. Andrzej Materka: - Za pomocą mrugania i to jedna powieką. Gdybyśmy mogli po prostu skupić się i pomyśleć to byłoby dużo lepiej, warto nad tym pracować.