"Kanclerz Angeli Merkel grozi lodowate przyjęcie przez członków Związku Wypędzonych" - tak na swoich stronach internetowych pisze tygodnik "Der Spiegel". Wieczoremszefowa niemieckiegorządu ma wygłosić przemówienie podczas dorocznego przyjęcia Związku Wypędzonych.
Jak twierdzi "Der Spiegel",niemieccyprzesiedleńcy mają żal do kanclerz Merkel, że przez długi czas nie broniła przewodniczącej związku Eriki Steinbach w dyskusji na temat jej udziału w radzie fundacji poświęconej wysiedleniom. Krytyka spotkała szefową CDU także ze strony niektórych członków własnej partii.
Według "Der Spiegel", doszło nawet do tego, że Angeli Merkel broniła na wczorajszym posiedzeniu kierownictwa CDU sama Erika Steinbach. Wcześniej, Merkel w wywiadzie radiowym zapewniła o swojej solidarności wobec Steinbach i projektu upamiętniania wysiedleń. To jednak, zdaniem "Spiegla", może nie wystarczyć, aby pozyskać przychylność Związku Wypędzonych.
Tygodnik przypomina w tym kontekście trudne relacje, jakie ze związkiem mieli poprzedni kanclerze: socjaldemokraci Willy Brandt i Gerhard Schröder, ale również Helmut Kohl, który podobnie jak Merkel był szefem CDU. Kohl popadł w konflikt ze środowiskiem przesiedleńców w 1985 roku, gdy odmówił wzięcia udziału w imprezie ziomkostwa Ślązaków, która miała odbyć się pod hasłem "Śląsk pozostanie nasz".