"Dziennik Gazeta Prawna" ustalił, że Janusz Palikot ma asystenta społecznego związanego z branżą hazardową. Palikot w marcu zgłosił marszałkowi Sejmu jako swojego asystenta Piotra Sawickiego, od połowy stycznia zeszłego roku pracownika jego biura poselskiego.
Wcześniej był on pracownikiem i członkiem rady nadzorczej firmy Biapol. Spółka ta zajmuje się między innymi produkcją gier i zabawek, sprzedażą hurtową alkoholu, a także działalnością związaną z grami losowymi i zakładami wzajemnymi. Do dziś prezesem firmy jest Andrzej Sawicki, a w radzie nadzorczej zasiada Krystyna Sawicka.
Palikot wczoraj zaapelował do premiera o natychmiastowe odwołanie wiceministra finansów Jacka Kapicy, od kilku dni oskarżanego w mediach o lobbowanie na rzecz Totalizatora Sportowego. Na rozwiązaniach korzystnych dla Totalizatora najwięcej straciłyby firmy zajmujące się automatami do niskich wygranych - a więc i Biapol - zauważa gazeta. Na wieść o tym, że Kapica zamierza pozwać jeden z dzienników o zniesławienie, Palikot wycofał się ze swojego apelu. Jego zdaniem, sprawa powinna najpierw zostać wyjaśniona.
Dziennikarzom nie udało się skontaktować z posłem Palikotem. Jego partyjny kolega Jarosław Urbaniak z komisji hazardowej przyznał, że sytuacja jest dwuznaczna, choćby z punktu widzenia dobrego smaku. Jak zaznaczył, "trzeba być ostrożnym w doborze swoich współpracowników".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)