Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 12.03.2010

Kolejne zwierzę na krze. Trudna akcja ratunkowa

Mała sarenka weszła w czwartek rano na taflę lodową stawu hodowlanego w Książu Wielkim.
Kolejne zwierzę na krze. Trudna akcja ratunkowa

"Podejrzewam, że goniły ją bezpańskie psy i uciekła na skuty lodem staw" - mówi Marian Brodowicz, gospodarz Koła Łowieckiego Ryś, który powiadomił straż, że zwierzę utknęło na lodzie.

Wypłoszona sarenka dotarła do środka stawu, ale tak bardzo zmęczyła się chodzeniem po śliskim lodzie, że na koniec nie mogła utrzymać się na nogach i upadała. Próbowała wstać, ale bez skutku. Na szczęście z pomocą przyszli jej strażacy z Komendy Powiatowej w Miechowie.
Strażacy najpierw chcieli dotrzeć do zwierzęcia na pontonie. To nie było możliwe, lód się łamał. W końcu pożyczyli łódź od hodowców ryb. Nakryli sarnę kocem, żeby zminimalizować jej stres i włożyli do łodzi.
Potem pozostali na brzegu koledzy przyciągnęli łódź, używając przytwierdzonej do niej liny. Kiedy wszyscy byli szczęśliwie na lądzie, odkryli koc, a sarenka uciekła do lasu. Akcja trwała blisko dwie godziny.
Podobne zdarzenie miało niedawno miejsce w Warszawie. Sarna weszła na zamarzniętą Wisłę między mostami Siekierkowskim i Łazienkowskim. Policjanci i straż miejska próbowali ją złapać ale zwierzę samo zeszło z kry.
kg,gazetakrakowska.pl, east news.pl