"Sprzeciw wobec Jarosława Kaczyńskiego, który chciał na czele telewizji postawić Przemysława Tejkowskiego, był głośno dyskutowany w partii. Niektórzy zastanawiali się nawet, czy prezes jest już tak osłabiony, że można otwarcie działać wbrew niemu" - mówi informator gazety z PiS. Dlatego też w ubiegły czwartek na spotkaniu w ścisłym gronie kilku osób Przemysław Gosiewski usłyszał od Jarosława Kaczyńskiego, że kto sprzeciwia się decyzjom szefa partii, musi ponieść karę - czytamy w gazecie.
Dziennik "Polska" dowiedział się też, że PiS przygotowuje nową ofensywę w TVP. Po pierwsze chce przejąć kontrolę nad strategicznymi pionami telewizji, które początkowo oddał lewicy. Po drugie - ma zadbać o tegoroczną kampanię prezydencką.
To dlatego na Woronicza mówi się o powrocie do telewizji Małgorzaty Raczyńskiej, byłej dyrektor Jedynki, tym razem na stanowisko szefowej Agencji Produkcji Audycji Telewizyjnych. Od niej miałoby zależeć między innymi, na jakie programy telewizja będzie dawać pieniądze i z jakimi zewnętrznymi producentami podpisze umowy - czytamy w dzienniku "Polska".
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)