Mieszkańcy Przelewic rozpoczęli protest. Zebrali już ponad 2000 podpisów pod apelem do władz gminy. Obawiają się, że ferma nie tylko uprzykrzy im życie, ale też stanowi poważne zagrożenie dla ogrodu znajdującym się na mapie programu Natura 2000.
- To na pewno odstraszy turystów - mówi zaniepokojona Maria Syczewska, dyrektorka Ogrodu Dendrologicznego. - Nawet myśleć mi się nie chce jak ten aromat trafi do ogrodu w takim momencie jak teraz. Kiedy jest maj, kiedy w jednym dniu potrafi być 2000 osób zwiedzających i nagle zamiast aromatu kwiatów poczują wyłącznie zapach zwierząt - oburza się Maria Syczewska.
Rada Gminy podziela obawy mieszkańców. Wprowadziła projekt uchwały w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego dla Przelewic. - To zatrzyma na jakiś czas postępowanie inwestora - zapewnia sekretarz gminy Janusz Wójtowicz.
Do czasu opracowania nowego dokumentu żadne inwestycje na tym terenie nie są możliwe. Sekretarz gminy prognozuje, że może to potrwać nawet 9 miesięcy. Po uchwaleniu nowego planu inwestor będzie mógł walczyć o cofnięcie niekorzystnych dla niego zmian lub odszkodowanie. Sprawa może znaleźć finał w sądzie administracyjnym.
Zakaz hodowli zwierząt na futra obowiązuje w Wielkiej Brytanii od r. 2003. Podobne normy wprowadziły Austria, Szwajcaria i Chorwacja. Holandia (trzeci producent futer na świecie) od 2024 roku wprowadza całkowity zakaz hodowli norek. Organizacje praw zwierząt liczą, że inne kraje Unii Europejskiej pójdą jej śladem.