Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 17.06.2014

Na Białorusi prześladują AK-owców. Rozpoczął się proces 83-letniej kapitan Sebastianowicz

Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej przy nieuznawanym przez miejscowe władze Związku Polaków na Białorusi jest oskarżona o rzekomo nielegalną zbiórkę paczek świątecznych dla kombatantów AK na Białorusi.
Kapitan Weronika SebastianowiczKapitan Weronika SebastianowiczStowarzyszenie Odra Niemen/youtube
Posłuchaj
  • Prezes IPN d Łukasz Kamiński: proces kapitan Sebastianowicz antypolska akcją/IAR
  • Rozpoczął się na Białorusi proces 83-letniej Weroniki Sebastianowicz/IAR
Czytaj także

Grodzieński Urząd Celny na początku kwietnia zarekwirował z jej domu w Skidlu około 70 paczek przekazanych z Polski za pośrednictwem polskiego konsulatu. Podczas rozprawy została przesłuchana 83-letna Weronika Sebastianowicz, kierowca z polskiego Konsulatu Generalnego w Grodnie i pracownicy miejscowego Urządu Celnego. W piątek mają być wezwani kolejni świadkowie.
Weronika Sebastianowicz powiedziała Polskiemu Radiu, że spodziewa się każdego wyroku.- Te procesy i ci sędziowie są nieprzewidywalni. Nie wiadomo czego można się spodziewać – zaznaczyła i podkreśliła, że nie poczuwa się do winy.
Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Związku Polaków nieuznawanego przez białoruskie władze, uważa, że to kolejny taki dziwny proces sądowy, który dotyczy polskich działaczy. - Zapalamy znicze i jest proces administracyjny. Przywieziono paczki dla AK-owców przekazane przez fundację z Polski i znowu proces. Chyba nas nie za bardzo tu lubią - zauważył Jaśkiewicz.
Proces na sali sądowej obserwował Andrzej Chodkiewicz, polski konsul generalny w Grodnie, kilkunastu polskich aktywistów i grupa dziennikarzy.

- Proces kapitan Weroniki Sebastianowicz jest antypolska akcją - ocenił przed jego rozpoczęciem prezes IPN Łukasz Kamiński.- Proces ma znamiona akcji politycznej - dodał.

Jego zdaniem jest to przejaw represji, które uderzają nie tylko w kapitan Sebastianowicz, ale w całe środowisko żołnierzy AK.
Prezes Instytutu ocenił, że Białoruś pokazuje też, jaki jest jej stosunek do historii. Jak wyjaśniał, trzeba pamiętać, że zarówno Moskwa jak i Mińsk w coraz większym stopniu wracają do tradycji sowieckiej, gdzie pamięć o Armii Krajowej jest pamięcią wymierzoną w tamto państwo. Historyk przypomniał, że żołnierze AK od 1944 roku walczyli z sowietami o polskość Kresów, przez co właśnie ci żołnierze są traktowani jak wrogowie Związku Radzieckiego.
Weronika Sebastianowicz mówiła kilka dni temu, że władze Białorusi nękają żołnierzy AK bo są Polakami i traktują ich jak bandytów. Mówiła też, że "zarzuty są wyssane z palca".
Weronika Sebastianowicz jest Prezesem Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej przy Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanym przez miejscowe władze. W sprawie chodzi o około 70 paczek dla AK-owców, które białoruski Urząd Celny zarekwirował w jej domu w Skidlu. Wobec kombatantki miał być postawiony zarzut zorganizowania grupy przemytniczej.
pp/IAR