Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 31.07.2016

Apel Pamięci w 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

Na stołecznym Placu Krasińskich, z udziałem przedstawicieli władz państwowych oraz Powstańców, trwają obchody 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Odczytano Apel Pamięci, który zakończyło oddanie salwy honorowej.
Posłuchaj
  • Uroczystości w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Relacja Witolda Banacha/IAR
  • Dla powstańców uroczystości przed pomnikiem Powstania Warszawskiego to szczególne wydarzenie. Przypominają sobie trud walk o Warszawę i kolegów, którzy wtedy zginęli (IAR)
  • Biskup Józef Guzdek mówił, że postawa powstańców jest dla nas wzorem (IAR)
Czytaj także

Wygłaszany w poprzednich latach Apel Poległych został w tym roku zastąpiony Apelem Pamięci. Jego tekst uzgodnili przedstawiciele resortu obrony narodowej i powstańców warszawskich.

Zostali w nim wymieniani nie tylko ci, którzy polegli, ale także np. dowódcy powstania warszawskiego, którzy zmarli śmiercią naturalną. Dodana została także grupa kilku osób, które "przez dziesiątki powojennych lat nie szczędziły wysiłków, by pamięć o powstańczym zrywie nie uległa zatarciu. Upokarzani i represjonowani przez siły zmierzające do wykorzenienia tradycji niepodległościowej nie wahali się utrwalać ją i przekazywać kolejnym pokoleniom".

Znaleźli się wśród nich: prezydent Lech Kaczyński, prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński oraz żołnierze powstania: gen. Stanisław Komornicki ps. Nałęcz i płk Zbigniew Dębski ps. Prawdzic, którzy "zginęli na służbie Ojczyzny w katastrofie smoleńskiej, a ich dzieło na zawsze stanowić będzie hołd dla bohaterstwa Powstańców Warszawskich".


Apel poległych i apel pamięci przeprowadza się z okazji świąt państwowych i wojskowych oraz rocznic historycznych wydarzeń. Apel poległych to uroczyste odczytanie nazwisk żołnierzy poległych za ojczyznę, w celu uczczenia ich pamięci. O apelu pamięci mówimy, kiedy w jego treści przywoływane są osoby związane z wydarzeniem historycznym, które nie poległy w boju.

Wcześniej w niedzielę, przemówienia wygłosili szef MON Antoni Macierewicz, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Galperyn oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-waltz. Szef BBN Paweł Soloch przeczytał list od prezydenta Andrzeja Dudy.

"Składamy powstańcom hołd"

Jak napisał prezydent, 1 sierpnia to święto polskiej wolności. Jutro w Warszawie i innych miastach Polski, odezwą się głosy syren alarmowych. Słysząc je Polacy zatrzymają się, wyrażając tym gestem cześć i szacunek dla bohaterskich powstańców i mieszkańców stolicy. "W chwili zadumy starsi wspomną wydarzenia sprzed 72 lat, a młodsi pomyślą o chwalebnej przeszłości naszej ojczyzny. Będzie to widoczny znak, że jesteśmy wspólnotą. Wspólnotą wolnych, dumnych Polaków. Dla naszego narodu bowiem wolność jest wartością najwyższą" - napisał Andrzej Duda.

Prezydent zaznaczył w liście, że dziś składamy powstańcom hołd, czcimy heroizm, odwagę i męstwo bohaterów naszej, polskiej wolności. Powstanie Warszawskie było zjednoczoną walką o nową Polskę, a wszyscy jego uczestnicy chcieli, by ojczyzna odrodziła się ponownie, lepsza i bardziej sprawiedliwa - napisał Andrzej Duda.

"Uważam, że tamta jedność mimo podziałów jest ogromnie ważną lekcją, jaką daje nam historia Powstania Warszawskiego. Istnienie różnic w demokratycznym społeczeństwie jest wszak naturalne i nieuniknione" - czytał w liście prezydenta szef BBN-u. Jednak pomimo różnic, zaznaczał Andrzej Duda, musimy zawsze pamiętać, że wszystkich nas łączy wolna Polska i musimy działać na rzecz wspólnego dobra - fundamentu naszej wspólnoty.

"Nie chcemy dalszych rozłamów, pragniemy pojednania i pokoju"

- To święto tych, którzy swym życiem i czynem dali świadectwo umiłowania wolności i godności ludzkiej. To jest ich święto i powinno należeć wyłącznie do nich - mówił wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Galperyn przed niedzielnym Apelem Pamięci.

Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Galperyn przypomniał, że uroczystości związane z rocznicami wybuchu powstania warszawskiego stały się już tradycją - nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. - Są tradycją dla coraz mniej licznej grupy powstańców i ich rodzin, ale też dla wszystkich, którym idee wolności i niepodległości są drogie - mówił.

- Jesteśmy pokoleniem odchodzącym w smugę cienia. Mamy nadzieję, że młode pokolenia przejmą od nas powstańców tradycję odwagi, waleczności i honoru. Przekazujemy je w ręce młodych ludzi, mając przekonanie, że kto ukształtuje młode pokolenie, wpłynie na los kraju i jego obywateli - mówił wiceprezes ZPW.

Galperyn przypomniał też, że w tym roku po raz pierwszy lista pamięci została rozszerzona przez MON o nazwiska pięciu osób zasłużonych dla kultywowania etosu powstania warszawskiego. - Jedni nazywają tę zmianę szerokim kompromisem, inni - optymalnym rozwiązaniem, a jeszcze inni - strategicznym sukcesem. Żadne z tych słów nie jest właściwe. Nam przyświecała jedynie myśl, aby obchody naszej powstańczej rocznicy nie były pozbawione godnej i tradycyjnej oprawy wojskowej i żeby nie doprowadzić do eskalacji szalejących emocji, jakie sprawie towarzyszą od kilku miesięcy. Nie chcemy dalszych rozłamów, pragniemy pojednania i pokoju. Ale, jak powiedział św. pamięci ksiądz Jerzy Popiełuszko, w pojednaniu musi być cel, a mianowicie dobro ojczyzny, poszanowanie godności ludzkiej. W tym dniu pamiętajmy o tym. W tym dniu pamiętajmy o tych wszystkich, którzy swym życiem, czynem i nieugiętą postawą dali świadectwo umiłowania wolności i godności ludzkiej. To jest ich święto i powinno należeć wyłącznie do nich - powiedział Galperyn.

"Powstanie Warszawskie było osią naszej narodowej walki o niepodległość"

- Powstanie Warszawskie było osią naszej narodowej walki o niepodległość - powiedział z kolei minister obrony Antoni Macierewicz podczas uroczystości 72. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.  - Pamięć o powstaniu warszawskim to nie tylko pomniki. Pamięć o powstaniu warszawskim to z pewnością ten wiekopomny pomnik - Muzeum Powstania Warszawskiego. On przywraca wciąż - ale innym pokoleniem - dzięki woli, wysiłkowi i geniuszowi prezydenta Lecha Kaczyńskiego - przywraca kolejnym pokoleniom pamięć waszego czynu - mówił Macierewicz do powstańców. - Przywraca i sprawia, że staje się on osią naszej historii walki o niepodległość. Tym właśnie było powstanie - powiedział minister obrony na warszawskim placu Krasińskich.

Zwracał uwagę na brak wybitnych dzieł artystycznych nawiązujących do historii powstania. - Ale gdzie są te wielkie dzieła, które powinny powstać? Gdzie są te wielkie filmy, które powinny oglądać miliony w Polsce i poza Polską? Nie tylko, żeby pamiętać, ale aby się uczyć o czynie, na jaki nie stać było żadnego narodu, żadnych ludzi - poza wami. Wtedy, gdy w milionach kopii, wtedy, gdy w milionach twórczych dokonań będziemy mogli oglądać i uczyć się tego, co się działo na każdej ulicy, w każdym załomie domu. Tego, co się działo pomiędzy jedną a drugą bramą, bo czasem tam rozgrywała się cała wiekopomna historia. Wtedy, gdy nauczymy się poznawać na nowo naszą stolicę, zrozumieć, jaką ona jest wielką, bezcenną, jakim jest darem dla nas wszystkich - darem przez was ofiarowanym. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że rzeczywiście wypełniliśmy swoją misję. I tak będzie - dodał Macierewicz.

Uczestnikom zrywu szef MON wręczył odznaczenia honorowe. Otrzymali je: gen. Janusz Brochwicz-Lewiński, mjr Eugenia Cegielska, por. Ewa Jeglińska, por. Barbara Otfinowska, por. Jerzy Oględzki, Julian Kulski, Stanisław Krakowski, Hanna Szczepanowska, Eugeniusz Tyrajski, Wanda Zalewska-Zdun.

"Wojny nie należy gloryfikować"

- Wojny nie należy gloryfikować; wojna jest koszmarem i nieszczęściem, tragedią i dramatem - powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas niedzielnych uroczystości przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, w przededniu 72. rocznicy wybuchu zrywu.

"Być zwyciężonym i nie ulec, to zwycięstwo" - napisano w ostatnim numerze Biuletynu Informacyjnego Armii Krajowej. "Z przelanej krwi, zespołowego trudu i znoju, z męki naszych ciał i dusz powstanie nowa Polska. Wolna, silna i wielka" - takie było marzenie powstańców - mówiła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas uroczystości pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego na stołecznym Placu Krasińskich. - Zanim jednak ono się spełniło, Warszawa wypełniła się morzem krwi i została prawie kompletnie zniszczona - dodała.

Podkreśliła, że jest jej niezmiernie przykro, że w uroczystości, ze względów zdrowotnych, nie mógł wziąć udziału generał Zbigniew Ścibor-Rylski. - 1 sierpnia 1944 r. o godzinie 17 wybiła godzina bohaterstwa, nadziei, wiary w zwycięstwo (...) To były 63 dni łączniczek, sanitariuszek, powstańców, harcerzy, poczty polowej, kanałowych przewodników, a nade wszystko też cierpienia ludności cywilnej i osamotnienia w walce i zagłady miasta - przypomniała.

- Sensem obchodzenia kolejnych rocznic wybuchu powstania warszawskiego jest wspomnienie pomordowanych, podziękowanie i oddanie czci żyjącym i uświadomienie młodym pokoleniom jak straszna jest wojna. Wojny nie należy gloryfikować - wojna jest koszmarem i nieszczęściem, tragedią i dramatem. Chociaż powstanie warszawskie jest odległym historycznym wydarzeniem, pozostaje ono nadal i zawsze będzie jednym z istotnych elementów tożsamości Warszawy. Ponieważ wyrasta z jej historii, z poległych i tych, którzy zginęli w tym powstaniu - to było prawie 200 tysięcy osób - zaznaczyła Gronkiewicz-Waltz.

Jak zauważyła, co roku odżywa dyskusja o słuszności powstańczego zrywu. - Dla nas jednak nie są ważne historyczne oceny; dla nas są ważne osobiste motywacje powstańców. O powodach przystąpienia do powstania warszawskiego Władysław Bartoszewski mówił tak: "ktoś to przecież powinien zrobić. Ktoś powinien reagować, ktoś powinien przeciwstawić się, ktoś powinien protestować. Ja sobie też zadawałem takie pytania i znajdowałem taką odpowiedź - jeśli ktoś, to dlaczego nie ja?" - mówiła.

Jak powiedziała, powstanie jest również przestrogą, przypomnieniem, że wolność nie jest dana raz na zawsze. - Oby nigdy już Warszawa nie była miejscem próby takiej, jaką przeżyliście wy, powstańcy. Pamiętajmy, że historii nie da się napisać na nowo. Próbowano wiele razy was dzielić, bez powodzenia. Od 1945 roku byliście przedmiotem podziału. Nie poddaliście się nigdy temu (...) Nie długością walki mierzy się patriotyzm, lecz tym, ile było w was miłości do Warszawy, jej obrony i odbudowy - podkreśliła prezydent stolicy.(PAP)

W uroczystościach przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego udział wzięli także m.in. wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski oraz przedstawiciele klubów parlamentarnych.

"Od Powstańców chcemy się uczyć jedności"

Apel Pamięci na stołecznym Placu Krasińskich poprzedziła się msza polowa. Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek zapewniał, że mimo upływu 72 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego wciąż podziwiamy powstańców.

Biskup Józef Guzdek mówił, że postawa Powstańców jest dla nas wzorem, podziwiamy ich za to, że w tamtym czasie byli zjednoczeni wokół jednego celu i wszyscy stanowili jedną wielką rodzinę. Duchowny podkreślał, że to od Powstańców chcemy się uczyć jedności w działaniu dla dobra naszego narodu i państwa.

Biskup apelował również, by wspólnie i godnie uczcić bohaterów Warszawy. Bp Guzdek apelował też o pamięć o poległych powstańcach, 150 tysiącach cywilnych mieszkańców Warszawy oraz o pół milionowej rzeszy wypędzonych po Powstaniu z miasta.

Biskup polowy WP Józef Guzdek przewodniczył mszy polowej przed pomnikiem Powstania Warszawskiego w Warszawie w 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski Biskup polowy WP Józef Guzdek przewodniczył mszy polowej przed pomnikiem Powstania Warszawskiego w Warszawie w 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Wcześniej w niedzielę, podczas sesji na Zamku Królewskim stołeczni radni nadali tytuł honorowego mieszkańca Warszawy, prawnikowi, sędziemu, profesorowi Adamowi Strzemboszowi.

Taka uroczystość odbywa się co roku w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego - w Dniu Pamięci Warszawy.

Powstanie Warszawskie w kolorze/World NEWS Chanel/You Tube

Te uroczystości zawsze wywołują wiele emocji wśród powstańców, mówi żołnierz Zgrupowania "Chrobry II" Jan Wąski pseudonim "Rokita". Weteran dodaje, że od kiedy powstał pomnik i odbywają się przy nim uroczystości jest na nich co roku, bo jest to jego obowiązek wobec setek poległych kolegów, z którymi ramię w ramię walczył.

Z kolei Wiesław Żochowski pseudonim "Żuk", żołnierz Grupy Bojowej "Krybar" podkreśla, że każda uroczystość upamiętniająca wysiłek powstańców jest niezwykle ważna. To miejsce i ten pomnik, płonący ogień, wspomnienia, to wszystko usprawiedliwia emocje jakie się pojawiają podczas wieczornej uroczystości - mówi powstaniec.

Muzeum Powstania Warszawskiego zaprasza najmłodszych

W Parku Wolności przy Muzeum odbyła się impreza dla dzieci "Z chochlą za barykadą". Uczestnicy mogli zapoznać się z różnymi formami powstańczej działalności.

Dyrektor Muzeum Jan Ołdakowski wyjaśniał, że ideą wydarzenia jest niekonwencjonalny sposób edukowania najmłodszych. Chodzi o to, by nie doprowadzić do sytuacji, w której nauka o wojnie staje się zabawą w zabijanie. Dyrektor wyjaśnił, że podczas spotkania będzie chodziło przede wszystkim o to, by pokazać jak wielką rolę w czasie walk odgrywała współpraca.

Na gości czekały ciekawe zadania, a za ich wykonanie cenne nagrody. Można było między innymi: upiec powstańcze placki w polowej kuchni, przejść ścieżkę sprawnościową strażaków i dostarczyć powstańczą pocztę przez kanałowy labirynt.

**********

72 lata temu, 1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie. Było największym zrywem niepodległościowym Armii Krajowej i największą akcją zbrojną podziemia w Europie okupowanej przez Niemców. Bój o wyzwolenie stolicy, z ogromnym zaangażowaniem jej mieszkańców, także kobiet i dzieci, trwał znacznie dłużej niż zakładano - 63 dni. Zakończył się kapitulacją.

Na pamiątkę tamtych wydarzeń, 1 sierpnia obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego. Jest to święto państwowe, ustanowione specjalną ustawą z 2009 roku, uchwaloną z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Powstanie Warszawskie zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji "Burza", było połączone z ujawnieniem się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego.


Czytaj więcej
powstanie-1-Kow_1200.jpg
POWSTANIE WARSZAWSKIE - SERWIS SPECJALNY

Celem walki była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i sowieckiej dominacji. Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę przed wkroczeniem Armii Czerwonej, by powstrzymać realizowany przez Stalina proces sowietyzacji kraju. Przewidywano, że kilkudniowe walki zostaną zakończone przed wejściem do miasta sił sowieckich. Oczekiwano pomocy aliantów zachodnich. Okazała się ona jednak nieznaczna.

Równocześnie Stalin wstrzymał ofensywę na Warszawę. Powstanie nie osiągnęło celu politycznego ani wojskowego, jednak do dziś dla Polaków jest symbolem męstwa i niezłomnej walki o wolność. W świadomości społecznej bywa uważane za powstanie narodowe.

Ostatecznie wobec olbrzymiej przewagi wroga, wyczerpania amunicji i żywności, 2 października podpisano akt kapitulacji. Powstańcy poszli do niewoli. Niemcy deportowali większość mieszkańców stolicy, kierując ich między innymi, do obozów koncentracyjnych i obozów pracy.

Miasto zostało zburzone i spalone. Niemcy zrównali z ziemią zabytkowe budynki i świątynie, całe Stare Miasto, biblioteki, muzea i archiwa, a ich kolekcje spalili lub zagrabili, wywożąc do III Rzeszy. Zniszczenie Warszawy, największego potencjalnie ośrodka oporu przeciw okupantowi, ułatwiło później narzucenie komunistycznego systemu władzy oraz sowietyzację polskiego społeczeństwa.

W czasie walk zginęło około 18 tysięcy powstańców. Blisko 25 tysięcy zostało rannych, w tym ponad 6 tysięcy ciężko. Straty wśród osób cywilnych wyniosły, według różnych źródeł, od 130 do 150 tysięcy osób. Podaje się też liczby - od 150-ciu do 180-ciu tysięcy zabitych, rannych i zaginionych.

Niezrealizowanie założonych celów i wielkość strat poniesionych przez stronę polską powodują, że decyzja o rozpoczęciu powstania oraz sam zryw jest przedmiotem badań i polemik.

PAP/IAR/iz,kh