Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Bożena Sarnowska 14.11.2020

Rasputin – car bez korony

Anegdota mówi, że car Mikołaj II, którego jeden z ministrów usiłował namówić do oddalenia z dworu Rasputina powiedział kiedyś: "Lepszych trzech Rasputinów niż jeden atak histerii carycy".
Grigorij Jefimowicz Rasputin (1869-1916). PAPDPAGrigorij Jefimowicz Rasputin (1869-1916). PAP/DPA

14 listopada 1905 roku Grigorij Rasputin został przedstawiony na dworze carskim. Przywiodła go sława uzdrowiciela. Miał pomóc choremu na hemofilię jedynemu synowi i najukochańszemu z dzieci pary carskiej. To dzięki jego znachorskim metodom carewicz przeżył 17 lat. Dlatego zapewne miał tak ogromny wpływ na Aleksandrę Fiodorowną.

Bóg przemawia głosem prostaczków

Kim był człowiek, który z niepiśmiennego chłopa stał się najbardziej wpływową osobą na dworze ostatniego cara Rosji Mikołaja II? Zastanawiali się nad tym goście audycji Sławomira Szofa.

Posłuchaj
27:46 Grigorij Rasputin - aud. Sławomira Szofa.mp3 Grigorij Rasputin - audycja Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 8.04.1996) 

- Najprościej jest o nim powiedzieć: "rosyjski murzyk" – stwierdził Aleksander Achmatowicz, autor książki "Car bez korony". - Stał się faworytem przede wszystkim carycy Aleksandry Fiodorowny, bo jej mąż miał do Rasputina pewien dystans.

Z kolei prof. Paweł Wieczorkiewicz dodał: - W rosyjskiej tradycji jest takie określenie "wriemienszczik", czyli taki okresowy ulubieniec panujących i trzeba od razu powiedzieć, by nie było żadnych dwuznaczności, że zauroczenie carowej Rasputinem miało wyłącznie charakter psychologiczny. Zapewne była ona zafascynowana nim także jako mężczyzną, ale to nigdy nie przekraczało granicy obyczajności.

Dlaczego Mikołaj II tak długo tolerował człowieka o tak złej sławie? Anegdota mówi, że car, którego jeden z ministrów usiłował namówić do oddalenia z dworu Rasputina powiedział kiedyś: "Lepszych trzech Rasputinów niż jeden atak histerii carycy".

Koniokrad i aferzysta

W encyklopediach trudno znaleźć dokładna datę urodzenia Rasputina. - Ta data jest rzeczywiście sporna - powiedział Aleksander Achmatowicz. - On się urodził bądź na początku lat 60., bądź na początku lat 70. To, że go nazywano w okresie najwyższej świetności starcem nie oznacza, że był człowiekiem starym. Tak nazywano wówczas wszelkich świątobliwych mężów, którzy byli duchowymi przewodnikami. Pewne jest, że przyszedł na świat we wsi Pokrowskoje.

Na dworze carskim pojawił się dopiero w 1903 roku, owiany legendą świętego męża. Jakie zatem były jego wcześniejsze losy? - Włóczył się po Rosji, był zabijaką i koniokradem. – Uważano go za wioskowego chuligana – komentował gość.

Jasnowidz i egzorcysta

Wieść niosła, że został poturbowany przy próbie kradzieży koni i na skutek tego nastąpiła w nim przemiana. Przeobraził się wewnętrznie, zaczął chodzić po różnych świętych miejscach, jarmarkach, przybierając pozę kaznodziei, moralisty, proroka. Opanował też podstawy znachorstwa, zaczął leczyć i uzdrawiać ludzi. – To mu potem pomogło w kontaktach z dworem carskim, szczególnie z carową – mówił Achmatowicz.

Rasputin pielgrzymował nie tylko do świętych miejsc w Rosji. W 1893 roku wyprawił się na tereny dzisiejszej Grecji, do centrum prawosławia na górze Atos. Ale życie klasztorne, którego tam doświadczył zniechęciło go do pozostania w zakonie. Po trzech latach wrócił do kraju. Jeździł, uzdrawiał, przepowiadał, głosił Słowo Boże. Szybko zyskał miano jasnowidza i egzorcysty. Dziś być może nazwano by go również bioenergoterapeutą.

Na dwór carski przywiodła go sława uzdrowiciela. Miał pomóc choremu na hemofilię jedynemu synowi i najukochańszemu z dzieci pary carskiej. To dzięki jego znachorskim metodom carewicz przeżył 17 lat. Dlatego zapewne miał tak ogromny wpływ na Aleksandrę Fiodorowną. Ale nie tylko na nią.

Demon seksu

Kobiety wprost szalały za Rasputinem. Był ich przewodnikiem duchowym. Cielesnym również. - Potrafił bawić się i to w sensie dosłownym z wieloma kobietami – komentował prof. Paweł Wieczorkiewicz.  – I to począwszy od Cyganek, a skończywszy na damach dworu i arystokratkach. Nigdy kobiet nie miał dosyć i wszystkie, z którymi się zetknął, były nim oczarowane.

W Petersburgu miał grono wielbicielek, fanatyczek, dziewczyn bezgranicznie mu oddanych i ślepo w nim zakochanych. To dawało mu poczucie siły i niezmiernie wzmacniało jego pozycję.

A przecież nie był mężczyzną przystojnym. Z opisów wynika, że miał ospowatą twarz, nie dbał o higienę. Jak więc to możliwe, że ten chłop, ludowy kaznodzieja uchodził za demona seksu? - I chyba nim był - stwierdził historyk. - Bo potrafił bawić się z całym stadem pań czy panienek ranki i wieczory bez żadnej szkody dla swojego zdrowia.

W kolejce do proroka

Bywało tak, że ustawiały się kolejki pań, które chciały umyć nogi świętemu człowiekowi. - Kult Rasputina wprost kwitł wśród dam Petersburga – mówił prof. Wieczorkiewicz. – Poza psychologią odwołajmy się do fizjologii, bo wieść głosiła, że  był niesłychanie hojnie wyposażony przez naturę.

Być może to także przydawało mu tej wielkiej popularności. – On wmawiał kobietom, że trzeba zgrzeszyć, by zostać zbawionym – opowiadał w audycji Aleksander Achmatowicz. – Mało tego, twierdził, że trzeba zgrzeszyć z nim, żeby i on został zbawiony.

Co sprawiło, że nagle stał się niewygodny? Dlaczego zawiązano przeciw niemu tajny spisek? Kto zabił wpływowego Rasputina?

Zginął 30 grudnia 1916 roku. Nawet jego śmierć obrosła legendą. Nie zadziałała przygotowana wcześniej trucizna, nie dosięgło go ostrze sztyletu, kule, które przeszyły ciało też nie wywołały zgonu. Kiedy spiskowcy wrzucali go pod lód jeszcze żył. Nie na darmo nazywano go demonem i uzdrowicielem? Spiskowcy związali jego ciało sznurem i wepchnęli do przerębli na zamarzniętej Newie. Zwłoki znaleziono 3 dni później. W jego krwi była ogromna dawka trucizny, ciało miał podziurawione kulami, ale umarł przez utonięcie.

Posłuchaj biografii człowieka, którego półpornograficzne zdjęcia kolportowano w Petersburgu, i którego jedno spojrzenie zniewalało setki kobiet.