Nałęcz: powstanie w getcie to była walka o godność ludzką

19 kwietnia przypada 70. rocznica powstania w getcie warszawskim. Było ono odpowiedzią na zarządzoną przez Niemców akcję ostatecznej likwidacji resztek dzielnicy żydowskiej w stolicy okupowanej Polski. Walki trwały kilka tygodni, zakończyły się krwawą pacyfikacją oraz ostateczną likwidacją getta.
- To była dramatyczna walka, walka bez najmniejszej szansy na zwycięstwo. To była walka o wybór śmierci, o godność ludzką. O to, by się nie dać zagazować, by umrzeć z bronią w ręku - mówi w audycji "Popołudnie z Jedynką" prof. Tomasz Nałęcz, doradca Bronisława Komorowskiego do spraw historii i dziedzictwa narodowego.
Powstanie w getcie - serwis specjalny>>>
Zdaniem Nałęcza powstanie w getcie było możliwe dzięki polskiej pomocy. - Oczywiście można było zrobić więcej. Niezależnie jednak od tego, jakiej pomocy byśmy nie udzielili, nie zmieniłoby to charakteru powstania - uważa.
W opinii ministra w Kancelarii Prezydenta, o stosunkach polsko-żydowskich trzeba mówić na co dzień i głośno. - Może akurat w tych dniach powinniśmy, z szacunku dla ofiar powstania, odłożyć spory na bok - dodaje.
Nałęcz podkreśla, że w czasie wojny Polacy przyjmowali różne postawy, niektórzy pomagali Żydom, inni wręcz przeciwnie. Gość Jedynki zaznacza jednak, że w gronie Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata najwięcej jest właśnie Polaków.
Wysłuchaj całej audycji!

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.