Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 03.07.2013

Janukowycz nie weźmie udziału w obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej

Według Bronisława Komorowskiego ukraiński prezydent zostanie podczas obchodów godnie zastąpiony.
Prezydent RP Bronisław Komorowski i prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podczas konferencji prasowej po spotkaniu w WiślePrezydent RP Bronisław Komorowski i prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podczas konferencji prasowej po spotkaniu w WiślePAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Bronisław Komorowski: państwo ukraińskie będzie reprezentowane na odpowiednim poziomie (IAR)
  • Bronisław Komorowski o oświadczeniu lokalnego lidera partii Swoboda (IAR)
Czytaj także

Wiktor Janukowycz nie weźmie udziału w obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej w Łucku. Ukraina będzie miała jednak innego, godnego reprezentanta - poinformował Bronisław Komorowski po spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej.
Jednocześnie prezydent powiedział, że poza uczczeniem pamięci ofiar tragicznego wydarzenia, celem jego wizyty są także "podtrzymanie dobrego klimatu z Ukrainą" i wspólne przeżywanie rocznicy. Dodał, że chciałby kontynuować i umacniać dobre relacje, które zostały ustanowione dzięki wizycie arcybiskupa Światosława Szewczuka w Polsce i podpisaniu deklaracji Kościołów grekokatolickiego i rzymskokatolickiego.
Prezydent odniósł się także do oświadczenia jednego z lokalnych liderów partii Swoboda, w którym ten stwierdził, że nie życzy sobie obecności Komorowskiego w Łucku 14 lipca. Prezydent powiedział, że relacje Polski i Ukrainy, szczególnie na tamtym obszarze, są "obciążone przeszłością". Dodał, że liczy na umacnianie pojednania między krajami tak, aby nikt "nie czuł się zraniony".
Na stronie internetowej partii Swoboda opublikowano oświadczenie szefa jej wołyńskiego oddziału Anatolija Witiwa. Jego zdaniem, w Polsce mamy do czynienia z antyukraińską histerią, czego przejawem ma być uchwała Senatu w sprawie Wołynia, którą członek Swobody, określa mianem pseudohistorycznej i szowinistycznej. Anatolij Witiw twierdzi, że wizyta prezydenta jest "niepożądana i niestosowna" i może doprowadzić do zaostrzenia ukraińsko-polskich stosunków.
Szef wołyńskich nacjonalistów przekonuje, że Bronisław Komorowski ma zamiar symbolicznie poniżyć Ukraińców, którzy "walczyli o niepodległość na swojej ziemi" i przedstawić ich jako morderców. Wizyta może być uznana za próbę narzucenia "neoimperialistycznej wersji wydarzeń 1943 roku". Według Anatolija Witiwa, miałaby ona sens tylko w tym przypadku, gdyby polski prezydent odwiedził także ukraińskie wsie, których mieszkańcy byli ofiarami "polskich okupacyjnych oddziałów". Powinien on także przeprosić za działania w okolicach Chełma w 1944 roku i za akcję Wisła.

IAR, bk

''