Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 11.07.2013

Sejm zagłosuje, czy użyć słowa "ludobójstwo" w uchwale ws. zbrodni wołyńskiej

Sejmowa komisja kultury przegłosowała poprawkę do uchwały o zbrodni wołyńskiej. W piątek nad jej przyjęciem będzie głosował Sejm.
Galeria Posłuchaj
  • Patryk Jaki (Solidarna Polska): komisja będzie rekomendować słowo "ludobójstwo" (źr. IAR)
  • Robert Tyszkiewicz (PO): wprowadzenie do uchwały poprawki - czyli słowa "ludobójstwo" miałoby przede wszystkim znaczenie polityczne ze względu na podziały na ukraińskiej scenie politycznej
  • Robert Tyszkiewicz (PO): zbrodnia wołyńska to także czystki etniczne, wypędzanie, zastraszanie (źr. IAR)
Czytaj także

Jednocześnie komisja negatywnie zaopiniowała inną poprawkę klubu Solidarnej Polski, zgłoszoną w tracie drugiego czytania, która miałaby ustanowić 11 lipca jako Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian.

Poseł Patryk Jaki (SP) wyraził w czwartek zadowolenie z pozytywnej rekomendacji komisji kultury dla poprawki zgłoszonej przez jego klub do projektu uchwały o zbrodni wołyńskiej, która określa to wydarzenie jako "ludobójstwo".

Sprawozdawca projektu uchwały Robert Tyszkiewicz (PO) zwrócił z kolei uwagę, że ostatecznie o treści uchwały zdecyduje cały Sejm w zaplanowanym na piątek głosowaniu.
- Zbrodnia Wołyńska na Polakach ze względu na jej zorganizowany i masowy wymiar to zbrodnia ludobójstwa - głosi poprawka zaproponowana przez klub SP, którą poparło 10 posłów, a 9 było przeciw.
- Jednym głosem, ale udało się i poprawka ze słowem "ludobójstwo" będzie pozytywnie rekomendowana przez komisję kultury, co zwiększa szansę na przyjęcie projektu z treścią, o jaką prosili Kresowiacy, zgodną z prawdą historyczną, że to, co wydarzyło się 70 lat temu, było okrutną skalą ludobójstwa - powiedział dziennikarzom Jaki.
Tyszkiewicz wyjaśnił z kolei, że w piątek posłowie będą głosować nad sześcioma wnioskami mniejszości, a także poprawką SP przyjętą w czwartek na posiedzeniu komisji. - Będzie to głosowane przez całą Izbę. Czy stanie się to częścią projektu, zadecyduje Sejm w głosowaniu - podkreślił poseł Platformy.
Jak zauważył, to było "ekstraordynaryjne" posiedzenie komisji kultury i "przy niskiej frekwencji udało się wnioskodawcom skutecznie poprawkę przegłosować".

Dwóch posłów PO nie przyszło, jeden głosował za poprawką
Szefowa komisji kultury i środków przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) powiedziała dziennikarzom, że dwóch posłów PO było nieobecnych na posiedzeniu komisji, a "jeden postanowił udowodnić całemu klubowi, że tylko on jeden w Platformie jest porządny".
Dopytywana przez dziennikarzy o kogo chodzi, wyjaśniła, że poprawkę SP poparł Wiesław Suchowiejko (PO).

Tyszkiewicz o Ukrainie
Tyszkiewicz odniósł się także do apelu parlamentarzystów partii komunistycznej i Partii Regionów, którzy w liście do marszałek Sejmu Ewy Kopacz zwrócili się o uznanie tragedii wołyńskiej za ludobójstwo popełnione na Polakach przez nacjonalistów z UPA.
Tyszkiewicz zwrócił uwagę, że "opinie, które docierają do nas z parlamentu ukraińskiego to jedna strona sceny politycznej - komuniści i Partia Regionów". - To są środowiska i ugrupowania, które mają teraz większość. Słusznie podczas środowej debaty (nad projektem uchwały wołyńskiej) poseł Miron Sycz pytał, że skoro koalicja rządząca w parlamencie ukraińskim sufluje polskiemu Sejmowi użycie wprost słowa ludobójstwo, dlaczego - mając większość - nie przeprowadzi tego w swoim parlamencie - mówił Tyszkiewicz.
W jego ocenie, "to jest próba manipulowania polskim Sejmem i powinniśmy się umiejętnie od niej dystansować". "Polskiemu parlamentowi powinno zależeć, żeby mieć dialog ze wszystkimi partnerami ukraińskiej sceny politycznej, która jest bardzo podzielona" - podkreślił.
- Nie możemy zamykać oczu na sąsiedztwo z Ukrainą i powinniśmy, myśląc o przeszłości, używać słów w taki sposób, by nie zamykać dialogu o przyszłości - dodał Tyszkiewicz. Według niego propozycja komisji ws. uchwały wołyńskiej "jest najbardziej kompromisowa". - Słowo ludobójstwo jest użyte i mówimy także o czystkach etnicznych, bo zbrodnia wołyńska to także wypędzenia i zastraszanie - podkreślił.

Projekt, poprawka i wnioski mniejszości
Po wcześniejszych pracach komisji kultury powstał projekt uchwały w sprawie zbrodni wołyńskiej, w którym nie ma mowy o ustanowieniu dnia pamięci ofiar, a zbrodnia wołyńska określona jest jako "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa".
Na taki zapis nie zgadzają się kluby SLD, PSL, PiS i SP. Już wcześniej posłowie m.in. PiS i Solidarnej Polski zgłosili wnioski mniejszości, w których zbrodnię sprzed 70 lat określono terminem "ludobójstwo". Posłowie tych partii domagają się też wpisania do uchwały ustanowienia dnia 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej.
W zaproponowanym przez komisję kultury projekcie uchwały zapisano m.in., że "Sejm RP oddaje hołd i cześć obywatelom II Rzeczypospolitej Polskiej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów". "W lipcu 2013 r. przypada 70. rocznica apogeum fali zbrodni, których na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej dopuściła się Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii. Zorganizowany i masowy wymiar zbrodni wołyńskiej nadał jej charakter czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa. W latach 1942-1945 na terenie Wołynia i Galicji Wschodniej ofiarą zbrodni padło ok. 100 tys. obywateli polskich" - brzmi projekt.
Przypomina też, że wschodnie ziemie II Rzeczypospolitej były szczególnie mocno doświadczone w czasie II wojny światowej, a zróżnicowana struktura narodowościowa komplikowała trudną sytuację wojenną. Ponadto zawiera wyrazy wdzięczności dla Ukraińców, którzy podczas zbrodni wołyńskiej ratowali Polaków. Wyraża także szacunek i uznanie dla rodzin, środowisk i organizacji, które od wielu lat walczyły o prawo do prawdy o zbrodni wołyńskiej. Projekt wieńczą podziękowania Ukraińcom, którzy obecnie pomagają w dokumentowaniu zbrodni i uczczeniu ofiar.

Zbrodnie UPA
11 lipca mija 70 lat od tzw. krwawej niedzieli, kiedy UPA wymordowała ok. 11 tys. ludzi. 11 i 12 lipca UPA dokonała skoordynowanego ataku na Polaków w 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę ludzi w kościołach. Doszło do mordów w świątyniach m.in. w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych. Zbrodnia oddziałów UPA wspieranych przez miejscową ludność ukraińską z lat 1942-1945 pochłonęła - jak szacunkowo podaje IPN - ok. 100 tys. ofiar.
Państwowe uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej odbyły się w czwartek na skwerze Wołyńskim na Żoliborzu. Prezydent i przedstawiciele najwyższych władz państwowych m.in. rządu, Sejmu i Senatu, wzięli udział w mszy polowej. Ofiary UPA upamiętni nowy pomnik na skwerze Wołyńskim.
Własne obchody przygotowują w Warszawie organizacje kresowe. W czwartek po południu odbędzie się m.in. msza św. na placu Trzech Krzyży, marsz pamięci i koncert na placu Zamkowy

PAP/agkm

Wołyń 1943-1944 - serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>

CBOS: co trzeci Polak nie słyszał o rzezi wołyńskiej >>>