Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 11.09.2013

Społeczeństwo Chile chce sprawiedliwej oceny dyktatury

Choć rządy Augusto Pinocheta skończyły się w 1990 roku, ocena okresu jego dyktatury wciąż dzieli Chilijczyków. Obchody 40. rocznicy zamachu stanu podgrzewają trwająca w kraju debatę. Na przemian pojawiają się oskarżenia i przeprosiny.
Była prezydent Chile i obecna kandydatka do objęcia tego urzędu, Michelle Bachelet, podczas demonstracji przypominającej ofiary reżimu PinochetaByła prezydent Chile i obecna kandydatka do objęcia tego urzędu, Michelle Bachelet, podczas demonstracji przypominającej ofiary reżimu PinochetaPAP/EPA/FELIPE TRUEBA
Posłuchaj
  • - W Chile pojawia się coraz więcej głosów żądających sprawiedliwej oceny dyktatury Pinocheta - komentuje Monika Trętowska (Informacyjna Agencja Radiowa)
Czytaj także

Według ostatnich badań nieco ponad połowa Chilijczyków uważa rządy Pinocheta za “jednoznacznie złe”. To 20 proc. więcej niż 3 lata temu. Tylko 9 proc. uważa ten okres za dobry.
W publicznej debacie wyraźnie widać coraz odważniejszy głos żądający przede wszystkim sprawiedliwej oceny dyktatury i ujawnienia informacji dotyczących ofiar reżimu, zwłaszcza ponad tysiąca osób uważanych za zaginione.
Po raz pierwszy telewizja emituje nieocenzurowane dokumenty i odważne reportaże pokazujące szokujące zeznania świadków. W zeszłym tygodniu za współpracę z reżimem Pinocheta przeprosili chilijscy sędziowie, potem do zaniechań i kolaboracji przyznał się również Sąd Najwyższy i dziennikarze.
Komentatorzy zauważają jednak, że do zamknięcia rozdziału potrzebne jest jeszcze poniesienie konsekwencji:
- Jeśli osoba nie poczuwa się do odpowiedzialności wyjaśnienia sytuacji, nie określa jaki był jej dokładny udział i nie dzieli się informacjami, które posiada, słowo "przepraszam" brzmi nieco pusto - komentuje historyk, Ximena Goecke.
W świetle tej dyskusji ciekawie zapowiadają się listopadowe wybory prezydenckie. Dwie główne rywalki, Michelle Bachelet i Evelyn Matthei to córki znaczących generałów, którzy po zamachu stanu opowiedzieli się po przeciwnych stronach.


ps