Jak wynika z sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej", gdyby nowa Partia Roberta Biedronia wystartowała w wyborach samorządowych uzyskałaby 8 procent. Na taki sam wynik mógłby liczyć Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że Robert Biedroń to jego dobry kolega, trzyma za niego kciuki, ale z racji tego, że jego nowa partia nie wystartuje w najbliższych wyborach, nie należy przykładać do tych badań większej wagi.
– Po pierwsze, wynika z nich, że teza o tym, że Robert Biedroń będzie mobilizował elektorat, który do tej pory nie chodził na wybory jest nieprawdziwa – tłumaczył gość Trójki. – Po drugie, widać, że partia Roberta Biedronia najwięcej zabrałaby Platformie Obywatelskiej – stwierdził przewodniczący SLD.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jak mówił gość Trójki, w związku z tym nie dziwi się "zakupom", które robi Grzegorz Schetyna. – On wie, że jego partia będzie traciła najwięcej przez pojawienie się nowego ugrupowania, dlatego zaprosił niejako do współpracy Barbarę Nowacką – dodał polityk.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzący: Paweł Lisicki
Gość: Włodzimierz Czarzasty (przewodniczący SLD)
Data emisji: 11.09.2018
Godzina emisji: 8.14
mr/ml