- Jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, w kórej chciałbym zastosowania kary śmierci. Zresztą nawet katechizm Kościoła Katolickiego nie wyklucza całkowicie takiej możliwości - powiedział w "Pulsie Trójki" Karol Karski, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. - Problemem pozostaje sprawność systemu, możliwość wyeliminowania wszelkich pomyłek, a nie los zbrodniarza.
Tego rodzaju wątpliwości towarzyszą w ostatnich dniach nie tylko posłowi Karskiemu. Andersowi Breivikowi - sprawcy potwornego piątkowego zamachu - grozi nie więcej niż 21 lat pozbawienia wolności. Obliczono, że w takim przypadku na każdą z ofiar Norwega przypadłoby zaledwie kilkadziesiąt dni więzienia.
- Próba przywrócenia w Polsce kary śmierci byłaby jednak sprzeczna za standardami międzynarodowymi i obowiązującymi nas umowami - zauważył Wojciech Wilk, poseł PO i wiceprzewdoniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. - W Polsce nawyższy wymiarem kary jest dożywocie z możliwością zamiany na 25 lat pobawienia wolności. Moim zdaniem w naszych warunkach to rozwiązanie całkowicie wystarczające.
Po piątkowej tragedii spór o zaostrzenie prawa karnego w sposób naturalny powrócił na pierwszy plan debaty publicznej w całej Europie. Podobnie, jak kwestia politycznych źródeł społecznej agresji oraz regulacji dotyczących posiadania broni. Liberalizację tych przepisów w skali unijnej postulował szef belgijskiej dyplomacji, Steven Vanackere.
- W Polsce mamy akurat bardzo rygorystyczne regulacje, jeśli dochodzi o dostęp do broni. Uważam zresztą, że takie przepisy powinny być stanowione na poziomie krajowum - zareagował Karol Karski.
- Trzeba pamiętać, że żaden system, liberalny czy restrykcyjny, nie wyeliminuje czarnego rynku, z którego przede wszystkim korzystają przedstawciele świata przestępczego - dodał Wojciech Wilk.
Gospodarzem audycji był Marcin Zaborski.
"Pulsu Trójki" słuchać można od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.