Logo Polskiego Radia
Trójka
Rafał Kowalczyk 02.09.2011

Piechociński zamiast Grabarczyka? Tak, ale…

Janusz Piechociński (PSL): Pod pewnymi warunkami, zgodziłbym się objąć funkcję ministra infrastruktury.
Janusz PiechocińskiJanusz Piechocińskifot. PR
Posłuchaj
  • Janusz Piechociński w "Salonie politycznym Trójki"
Czytaj także

Janusz Piechociński, poseł PSL, gość Beaty Michniewicz w "Salonie politycznym Trójki" nie chciał wprost powiedzieć czy po wyborach, jeśli PO i PSL ponownie stworzą koalicję, w rządzie nastąpi inny podział resortów pomiędzy partiami. Jednocześnie podkreślił, że pod pewnymi warunkami zgodziłby się objąć funkcję ministra infrastruktury.

– Miałem propozycję w 2007 roku, żeby zostać sekretarzem stanu w resorcie infrastruktury. Postawiłem wtedy ponad 20 konkretnych warunków, z czego najważniejszy był taki, aby stworzyć stały zespół 6-8 sekretarzy stanu, odpowiedzialnych za duże projekty, głównie z wykorzystaniem funduszy unijnych – powiedział Piechociński.

- Jeśli priorytetem nowego rządu będzie sprawne wykorzystanie środków unijnych, a inwestycje transportowo-infrastrukturalne będą oczkiem w głowie nie tylko ministra infrastruktury, ale także ministra finansów, to wtedy takiej roli mogę się podjąć – powiedział Piechociński.

Poseł PSL dodał, że gdyby był ministrem infrastruktury to "tu i teraz" kupiłby więcej klasycznego taboru, do 160 km/h, ponieważ, jego zdaniem, przez najbliższe 10 lat będzie stosunkowo mało infrastruktury do obsługi pociągów, które będą jeździły powyżej 200 km/h.

"Salonu politycznego Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8:13.

rk