Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 02.11.2011

Ziobro odrzucił "godny kompromis"

Ryszard Czarnecki (PiS): Ziobro i Kurski zamiast poprosić o czas do namysłu od razu odrzucili propozycję prezesa. To niezbyt dobrze świadczy o ich intencjach, szukaniu przez nich jedności.
Ryszard CzarneckiRyszard Czarneckiryszardczarnecki.pl
Posłuchaj
  • "Puls Trójki", 2.11.2011

Prezes PiS chce, by Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski oddali się do jego dyspozycji i zaprzestali "szkodliwych wypowiedzi na temat partii". Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił, że chodzi o zrzeczenie się z funkcji partyjnych: wiceprezesa PiS przez Zbigniewa Ziobrę i członka komitetu politycznego przez Jacka Kurskiego.

- Zbigniew Ziobro i jego współpracownicy od dwóch tygodni chodzą po mediach i narzekają, jak to w PiS jest źle. Naszemu wyborcy, wyborcy prawicowemu bardzo się to nie podoba - mówi Ryszard Czarnecki z PiS i poseł do Parlamentu Europejskiego. Polityk zaznacza, że w tym samym czasie premier Tusk dokonuje "politycznej egzekucji marszałka Schetyny", ale działacze PO nie narzekają w mediach na to, co się dzieje w ich partii.

- Zbigniew Ziobro mówi to, o czym my mówiliśmy rok temu, o czym mówił dwa lata temu Ludwik Dorn, Kazimierz Michał Ujazdowski - twierdzi Paweł Poncyljusz z PJN. Gość Trójki uważa, że Ziobro chce być ofiarą, chce być wyrzucony "za sprawę". - Będzie pokazywał się jako ten polityk, który chciał naprawy Prawa i Sprawiedliwości, tylko ktoś mu nie pozwolił mu tego zrobić - przekonuje.

Zdaniem Poncyljusza te wybory pokazały, że nie da się "w tej konstelacji, retoryce" zwyciężyć. Gość Trójki zwraca uwagę, że jedynym momentem, gdy kandydat Prawa i Sprawiedliwości zbliżył się do wyniku Platformy Obywatelskiej były wybory prezydenckie w 2010 roku.

Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 17.45.

(pg)