We wtorek w pierwszym głosowaniu posłowie odrzucili kandydaturę posłanki Ruchu Palikota na fotel wicemarszałka. W kolejnym głosowaniu wszyscy głosujący posłowie Platformy poparli Nowicką i jej kandydatura została przyjęta.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Tomczykiewicz powiedział w "Salonie politycznym Trójki", że nie wzięcie udziału w tym głosowaniu, to był jego świadomy wybór. - Ze względu na jej stosunek do aborcji, jest wojowniczką aborcji. Uważam, że jest to rzecz, która dyskwalifikuje osobę pełniącą funkcję wicemarszałka - powiedział.
W drugim głosowaniu Wandę Nowicką poparło 243 posłów - zdanie zmieniła głównie grupa posłów PO. - W drugim głosowaniu oddałem głos polityczny - wyjaśnił Tomczykiewicz. - To było oczywiste, że tak się skończy, ale chciałem pokazać ten gest protestu i myślę, że to jest ważne, bo wielu ludzi tak zrobiło. Takich poglądów my nie akceptujemy, ale godzimy się na werdykt wyborców - wytłumaczył.
"Każdy ma jakieś zadanie"
Tomasz Tomczykiewicz, który od wtorku nie kieruje już klubem parlamentarnym Platformy Obywatelskiej powiedział, komentując wybór na tę funkcję Rafała Grupińskiego, że taka jest obecnie potrzeba w Platformie.
Dodał, że jego praca była dobrze oceniana, a zmiana szefa klubu wynika z obecnej - nowej sytuacji po wyborach. - Każdy ma jakieś inne zadanie w nowym rozdaniu. Premier wielokrotnie powtarzał, żeby się nie przyzwyczajać do stołków i myślę, że wszyscy to powinni sobie do serca wziąć - powiedział.
Tomczykiewicz nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy możliwy jest jego udział w nowym rządzie, ale takiej sytuacji nie wykluczył.
Wysłuchaj całej rozmowy!
IAR,kk