Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 12.11.2011

Starcia w stolicy. "Pani prezydent zawiodła"

Większość polityków uczestniczących w "Śniadaniu w Trójce" oceniła, że po piątkowych zamieszkach w Warszawie potrzebne są zmiany w prawie.
Starcia w stolicy. Pani prezydent zawiodłafot. PAP/Leszek Szymański

Bezpośrednio po zamieszkach Bronisław Komorowski oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz informowali o konieczności zmian w przepisach, które zapobiegłyby w przyszłości podobnym wydarzeniom do tych, które miały miejsce w stolicy.

Mariusz Błaszczak z PiS uważa, że zapowiedzi zmian mają przesłonić bezradność władz. - W piątek władze Warszawy były bezradne, doprowadziły do chaosu. Na gruncie obowiązujących przepisów należało się nie zgodzić na tę drugą manifestację, której celem było blokowanie Marszu Niepodległości. W 2004 roku prezydent Lech Kaczyński nie zgodził się ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa, a więc można, tylko trzeba chcieć.

Doradca prezydenta Jan Lityński uważa, że atak na władze jest niestosowny. - Policja robiła co mogła, być może były jakieś niedopatrzenia, każda policja działająca wobec tego obowiązującego prawa zachowałaby się podobnie. Zmiany, które są proponowane, wydają się oczywiste. Nie ograniczają one wolności zgromadzeń.

- Patrząc na obowiązujące prawo, władze Warszawy mogły zachować się bardziej rozsądniej, przecież wiadomo było w jakich miejscach udziela się zgody na te demonstracje i że w tym samym miejscu spotkają się dwie grupy, które przychodzą na te pikiety z zupełnie innych motywów - podkreślił Jerzy Wenderlich (SLD). - Pani prezydent Warszawy zawiodła. Policje trzeba wspomagać środkami prawnymi i finansowymi, bo policja zrobiła w piątek więcej niż mogła.

- Trzeba się przede wszystkim zastanowić skąd takie pokłady nienawiści się biorą - zaznaczył europoseł Ludowców Jarosław Kalinowski. - Ważne są także kwestie prawne. Zatrważające jest to, że obie manifestacje nie zebrały się, aby świętować.

Jarosław Gowin (PO) w radiowej Trójce zaapelował o to, żeby nie wykorzystywać zamieszek do walki politycznej. - Uważam, że władze Warszawy dotrzymały wszystkich środków ostrożności (…) Do zaostrzenia przepisów podchodziłbym bardzo ostrożnie. Każde zaostrzenie prawa wiąże się z ograniczeniem wolności.

- Jestem przeciwna temu, aby pod wpływem sytuacji doraźnej w sposób gwałtowny i bez przemyślenia zmieniać prawo - powiedziała Wanda Nowicka (Ruch Palikota). - Natomiast na pewno warto zastanowić się nad procedurami, które pozwoliłyby zapobiec takim incydentom. Problemem jest dyskusja o tym czym dla nas jest obecnie niepodległość. Mamy dwie strony, które rozumieją to inaczej.

Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.

Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godzinie 9. Zapraszamy.

aj