Logo Polskiego Radia
Trójka
Tomasz Owsiński 17.05.2012

"Tarcza antykorupcyjna nie zadziałała”

Tak ostatnie zatrzymania CBA w MSW i policji oceniła Grażyna Kopińska z Fundacji Stefana Batorego.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnecba.gov.pl

W środę w sprawie tak zwanej infoafery CBA zatrzymała naczelnika z Komendy Głównej Policji i właścicieli spółki informatycznej NetLine Group z Wrocławia. Według przedstawicieli Biura, zatrzymań ma być więcej, a zarzuty mają otrzymać szefowie największych koncernów informatycznych działających w Polsce.

Zdaniem Grażyny Kopińskiej z Fundacji Batorego, która była gościem "Pulsu Trójki”, nie jest dziwne, że afera korupcyjna wybuchła w związku z przetargami informatycznymi. Jej zdaniem, to właśnie zamówienia publiczne, szczególnie w tym dziale, są obarczone największą pokusą korupcyjną. - Jest to dziedzina niezwykle specjalistyczna, gdzie jest bardzo niewielu ekspertów, którzy mogliby sprawdzić czy warunki zamówienia są odpowiednio spisane - dodała.

Dr Piotr Koryś z UW uważa, że nie ma co się cieszyć z kolejnych udanych akcji CBA, bo CBA powinno być służbą niewidoczną. - Powinniśmy się cieszyć jakby spadał poziom korupcji w życiu publicznym i nie trzeba by wykrywać wielkich afer, które byłyby ogłaszane z wielkim hukiem. Od ogłaszania różnych rzeczy z wielkim hukiem jest radio i telewizja, a nie słuzby, które mają efektywnie ograniczać poziom korupcji w Polsce - powiedział.

Zdaniem Grażyny Kopińskiej, nie byłoby tej sprawy, gdyby zadziałała rządowa tarcza antykorupcyjna. Miała ona chronić wielkie procesy prywatyzacyjne i wielkie przetargi. W opinii Kopińskiej, rząd Donalda Tuska uznał, że do zwalczania korupcji wystarczy samo CBA. - Rząd uznał, że korupcja nie jest wielkim problemem w Polsce i że posiadanie służby wyspecjalizowanej do łapania skorumpowanych jest wystarczające; kompelatnie nie przykłada uwagi do działań prewencyjnych - powiedziała.

Według "Rzeczpospolitej", w sprawę korupcji w administracji publicznej uwikłanych jest tak wiele osób, że CBA nie chce się dzielić swoją wiedzą nawet z innymi służbami. Zarzuty postawiono dotąd siedmiu osobom, ale - zdaniem gazety, to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Rozmawiała Beata Michniewicz.

to