Logo Polskiego Radia
Trójka
Katarzyna Karaś 18.09.2012

Miller chce pokazać, że SLD różni się od amberpaństwa

Zdaniem szefa SLD byłoby dobrze, gdyby Polacy w kwestiach gospodarczych mogli się lepiej zapoznać z "socjalistyczną alternatywą".
Leszek MillerLeszek MillerPRSA

Szef SLD Leszek Miller chce dyskutować z liderami koalicyjnych partii na temat programu gospodarczego swojego ugrupowania. W poniedziałek wysłał zaproszenia do premiera Donalda Tuska i lidera PSL Waldemara Pawlaka.
- Wysłaliśmy stosowne pisma i będziemy oczekiwać na odpowiedź. To jest logiczne, ponieważ dialog powinien trwać pomiędzy rządem a opozycją, a nie między opozycją a opozycją - wytłumaczył gość "Salonu politycznego Trójki" szef SLD Leszek Miller. Zdaniem Millera "byłoby dobrze, gdyby Polacy mogli zobaczyć czym nasza socjaldemokratyczna alternatywa amberpaństwa różni się od amberpaństwa".
Zapytany, co się stanie jeśli do debaty nie dojdzie, szef SLD odpowiedział, że propozycje przez niego przedstawione zostaną wdrożone, kiedy Sojusz wygra wybory lub będzie współrządził. - Mam nadzieję, że to będzie w następnej kadencji - podkreślił.
Miller stwierdził, że minister finansów Jacek Rostowski nie musi liczyć, ile kosztowałby propozycje SLD ponieważ Sojusz już to zrobił, do tego podał skąd można wziąć te pieniądze. Dodał, że jeśli Rostowski chciałby porozmawiać na ten temat, Sojusz wyznaczył swojego przedstawiciela - dr. Wojciecha Szewko.
Wśród propozycji zaprezentowanego w niedzielę przez szefa SLD programu społeczno-gospodarczego Sojuszu znalazły się m.in.: utworzenie trzech dużych okręgów przemysłowych, utworzenie resortu przedsiębiorczości, przywrócenie trzeciej, 40-proc. stawki podatkowej, ułatwienia dla przedsiębiorców i oskładkowanie tzw. umów śmieciowych.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiała Beata Michniewicz

(kk)