Logo Polskiego Radia
Trójka
Artur Jaryczewski 29.10.2012

Wybory na Ukrainie. Nic się nie zmieni?

- Od roku mówi się o tym, że powinny być zmiany w rządzie, ale tych zmian ciągle nie ma i wątpię, żeby po tych wyborach były - mówił w Trójce Piotr Pogorzelski, korespondent Polskiego Radia na Ukrainie.
Wiktor JanukowyczWiktor JanukowyczPAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Po podliczeniu niemal 1/3 głosów oddanych w ukraińskich wyborach, Centralna Komisja Wyborcza poinformowała, że najwięcej głosów zdobyła Partia Regionów - 36,4 procent. Na drugim miejscu jest Zjednoczona Opozycja z poparciem 21,1 procent, na trzecim miejscu komuniści z rezultatem 15,3 procent, a na czwartym Uderzenie, na które zagłosowało 12,67 procent. Na piątym miejscu nacjonalistyczna Swoboda z rezultatem 7,7 procent. Dane dotyczą tylko list wyborczych, z których była wybierana połowa parlamentu. Druga połowa została wybrana z okręgów jednomandatowych. Tutaj dane nie są jeszcze znane.

Korespondent Polskiego Radia na Ukrainie mówił w Trójce, że wyniki nie są "zaskakujące". Piotr Pogorzelski uważa, że Partia Regionów wygrała przyzwyczajeniem wyborców do tego ugrupowania. - Oni po prostu zawsze na nią głosują, są to ludzie przede wszystkim ze wschodniej Ukrainy. Tutaj warto zwrócić uwagę także na dobry wynik komunistów dlatego, że to jest partia, która była i która zapewne będzie sojusznikiem Partii Regionów w nowym parlamencie - podkreślił Pogorzelski.

Dziennikarz Polskiego Radia uważa, że po wyborach nie dojdzie do większych zmian na ukraińskiej scenie politycznej. Zdaniem Piotra Pogorzelskiego rewolucji nie będzie przede wszystkim w rządzie. Korespondent PR mówił w Trójce, że dotychczasowy premier Mykoła Azarow najprawdopodobniej pozostanie na swoim stanowisku. - Od roku mówi się na Ukrainie o tym, że powinny być zmiany w rządzie, ale tych zmian ciągle nie ma i wątpię, żeby po tych wyborach były, prawo tego nie wymaga - zaznaczył Piotr Pogorzelski.

''