W poniedziałek premier Donald Tusk otrzyma koperty z propozycjami PSL-u w sprawie obsadzenia wakatu na stanowisku ministra gospodarki. Janusz Piechociński rozważa trzy scenariusze.
Minister pracy jasno określił swój status i uciął spekulacje, jakoby to on miał objąć schedę wicepremiera. - Nie było takich rozmów na żadnym etapie. Mam określone zadania w rządzie - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Minister przypomniał, że w sobotę zbierze się Rada Naczelna PSL, która wybierze Naczelny Komitet Wykonawczy partii. To on podejmie decyzje o desygnowaniu polityków PSL na stanowiska rządowe.
Nieoficjalnie mówi się, że Waldemara Pawlaka na stanowisku ministra gospodarki mógłby zastąpić Jarosław Kalinowski. Zdaniem gościa Trójki byłaby to dobra decyzja, gdyż ten kandydat posiada dobre predyspozycje oraz odpowiednie doświadczenie, szczególnie w rozmowach unijnych.
Jednak także obecny minister rolnictwa Stanisław Kalemba dobrze wykonuje swoje obowiązki. Minister pracy powiedział, że także Janusz Piechociński rozważa wejście do rządu. - Bardzo liczy na to, co usłyszy od Rady Naczelnej i Komitetu Wykonawczego - powiedział Kosiniak-Kamysz i dodał, że też będzie doradzał Piechocińskiemu objęcie stanowiska w rządzie.
Gość Trójki powiedział, że nie wydaje mu się, aby PSL zamieniło się jakimiś resortami z Platformą Obywatelską.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
mr