Solidarna Polska sprzeciwia się przyjmowaniu paktu fiskalnego zwykłą większością głosów w Sejmie, czyli głosami tylko 231 posłów. W jej ocenie ten dokument to bardzo niebezpieczne rozwiązanie prawne, które ogranicza nasze możliwości kształtowania finansów państwa. Dlatego powinno się wybrać inny tryb przyjmowania tych rozwiązań. Beata Kempa mówiła w "Salonie politycznym Trójki", że SP opowiada się za wykorzystaniem do ratyfikacji artykułu 90 Konstytucji - wedle którego do przyjęcia zmian potrzeba 2/3 posłów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Kempa podkreśliła, że działania Donalda Tuska w tej sprawie są bardzo kontrowersyjne i sprzeczne z interesem kraju. Przypomniała, że premier nie może, tak poważnej sprawy, traktować lekkomyślnie. Jednocześnie ugrupowanie Zbigniewa Ziobry opowiada się za obroną wynegocjowanego w Brukseli budżetu. Jednak jeżeli na forum Parlamentu Europejskiego pojawi się zagrożenie jego zmniejszenia, wtedy będzie trzeba budować odpowiednie porozumienie na rzecz obrony kompromisu z Brukseli - dodała Kempa.
W środę Donald Tusk ma ogłosić zmiany w rządzie. Beata Kempa uważa jednak, że do spektakularnych roszad nie dojdzie. - Tusk ma problem ze swoją partią. Premier wielokrotnie ogłaszał zmiany i z tego tak naprawdę była jedna wielka klapa. (…) Przy spadających sondażach trzeba mocno zainteresować media albo swoją osobą, albo swoją partią. Ktokolwiek wejdzie do rządu z otoczenia Donalda Tuska, to i tak będzie słaby - mówiła w Trójce posłanka Solidarnej Polski.
Rozmawiała Beata Michniewicz.