Logo Polskiego Radia
Trójka
Artur Jaryczewski 02.03.2013

Emerytura, korupcja, Smoleńsk? Dymisja szefa BOR

Generał Janicki nie jest już szefem Biura Ochrony Rządu. Politycy goszczący w "Śniadaniu w Trójce" uważają, że sprawa może mieć drugie dno.
Generał Marian JanickiGenerał Marian JanickiPAP/Jacek Turczyk

Janicki po prawie sześciu latach kierowania BOR odchodzi bez słowa wyjaśnienia, a to wywołało lawinę komentarzy. Zbigniew Ziobro mówił w Trójce, że odejście generała może mieć związek z "wielką aferą korupcyjną" na szczytach władzy. - Poseł Andrzej Romanek otrzymał wiarygodne informacje, które skłoniły go do zadania w trybie parlamentarnym pytania do Donalda Tuska w tej sprawie. Mianowicie, czy prawdą jest, że rezygnacja generała Janickiego związana jest z aferą korupcyjną, która toczy się na wysokich szczeblach państwa, czy prawdą jest, że w tej aferze pojawia się jedna z najważniejszych osób w państwie? Ta sprawa wymaga bardzo dokładnej analizy - podkreślił lider Solidarnej Polski.

Drugiego dna w całej sprawie nie doszukuje się Wojciech Olejniczak. Europoseł SLD uważa, że generał Janicki po prostu odchodzi na emeryturę. - Pan generał podjął decyzję, żeby odejść w stan spoczynku. Jest jeszcze człowiekiem młodym, pewnie zajmował się będzie działalnością poza strefą publiczną. Każdy ma prawo do podjęcia takiej decyzji. To jest człowiek, którzy przyszedł wszystkie szczeble w BOR. Nie widzę drugiego dna w tej sprawie. Nie ma co tego rozwlekać - zaznaczył polityk Sojuszu.

Z kolei Henryk Wujec uważa, że dymisja Janickiego związana jest z ostatnimi zmianami w rządzie. Zdaniem doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego nowy minister spraw wewnętrznych porządkuję "sytuację". - Bartłomiej Sienkiewicz chce mieć wokół siebie ludzi do których ma stu procentowe zaufanie. Ludzi, których uważa za najlepszych w tych dziedzinach. Dokonuje zmian, mam do tego prawo - mówił w "Śniadaniu w Trójce" Wujec.

Podobnego zdania jest Julia Pitera. Według Posłanki Platformy wpływ na decyzję generała Janickiego mogła mieć zmiana kierownictwa w MSW. - Kiedy odchodzi funkcjonariusz publiczny bardzo rzadko zdarza się, że jest jeden powód takiej decyzji. Normalnie w sytuacji rezygnacji składanej przez wysokiego funkcjonariusza publicznego powodów jest zazwyczaj kilka. Nie znam przypadku sytuacji, kiedy osoba publiczna składa rezygnację i nie jest to komentowane. Tak więc przyjmuję, że tych powodów zapewne było kilka, ale zmiany w MSW mogły mieć tutaj kluczową rolę - podkreśliła.

- Tutaj mamy kontynuacje problemu - rola służb specjalnych w zakresie bezpieczeństwa państwa - mówił w Trójce Artur Dębski. - Pierwszy raz o dymisji generała Janickiego słyszeliśmy mniej więcej po odejściu generała Bondaryka. (…) Podobno jest to decyzja Janickiego, podobno nie ma to nic wspólnego z tą sprawą, że najprawdopodobniej będą zarzuty za niedopełnienie obowiązków związane ze Smoleńskiem. Jestem przekonany, że nie ma to nic wspólnego z osobą nowego szefa MSW - zaznaczył poseł Ruchu Palikota.

Marek Sawicki przypomniał, że generał Janicki osiągnął niedawno wiek emerytalny. - Nie szukałbym tutaj drugiego dna. Osiąga pewien wiek, dochodzi do pewnego momentu i odchodzi. Jest to dobra okazja także do tego, żeby nowy szef MSW uporządkował sobie pozostałe służby, które nadzoruje. Wydaje mi się, że Janicki wybrał właściwy moment na odejście - podkreślił były mister rolnictwa.

Mariusz Błaszczak uważa, że Janicki już dawno powinien odejść. Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości generał ponosi polityczną odpowiedzialność za katastrofę smoleńską. - W Smoleńsku zginęły osoby za których ochronę odpowiedzialne było BOR. Jeżeli nie chcemy, żyć w republice bananowej, to szefowie instytucji powinni ponosić odpowiedzialność polityczną za to, co dzieje się złego w ich instytucjach. Są głosy, że generał Janicki odejdzie na jakąś ciepłą, państwową posadkę - mówił w Trójce Błaszczak.

Rozmawiała Beata Michniewicz.