Jak zaznaczył w audycji "Salon polityczny Trójki" minister transportu Sławomir Nowak, to wojna o przyszłość Polski, o to, czy "oddamy władzę w ręce ludzi szalonych, owładniętych zamachem smoleńskim".
Minister powiedział, że "nie straszy PiS-em, ale namawia do chłodnej refleksji". Zdaniem Nowaka "współczynnik rozsądku" w Prawie i Sprawiedliwości jest "niższy niż średnia w parlamencie". Jako przykład wymienił wypowiedzi Antoniego Macierewicza, Jarosława Kaczyńskiego i ostatni komentarz Krystyny Pawłowicz dotyczący "Marszu szmat".
- Ten komentarz był skandaliczny, potwierdza moją tezę - ta partia jest nieodpowiedzialna i nie można jej powierzyć władzy w Polsce w żadnym wariancie. Mówię to także jako politolog - podkreślił. Dodał, że gdyby któryś z polityków Platformy Obywatelskiej powiedział coś takiego jak Pawłowicz, na pewno zostałby wyrzucony z formacji.
Zapytany o sytuację w PO, Nowak powiedział, że należy "uporządkować wewnętrzne sprawy w partii, by nie było rozedrgania". Podkreślił, że potrzebne jest porozumienie ponieważ Platformę czeka trudne dwa i pół roku. W tym czasie odbędą się wybory europejskie, samorządowe, prezydenckie i parlamentarne.
Poproszony o komentarz do konfliktu Tusk-Schetyna-Gowin, powiedział, że "premier nie wypowiada wojny swoim ludziom". Jego zdaniem Grzegorz Schetyna i Jarosław Gowin powinni skuteczniej zaangażować się w tonowanie nastrojów wewnątrz partii. - Od Schetyny, od Gowina, ale także od siebie i od innych polityków PO oczekuję wewnętrznej lojalności, dyscypliny i 200-procentowego wsparcia dla premiera i jego polityki w tym trudnym czasie - zaznaczył.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiała Beata Michniewicz.