220 tysięcy - tyle - według organizatorów akcji - zebrano podpisów pod wnioskiem o referendum za odwołaniem prezydent Warszawy. W poniedziałek w południe podpisy zostaną przekazane komisarzowi wyborczemu, który przystąpi do ich weryfikacji. Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem musi podpisać się 10 procent mieszkańców, w przypadku Warszawy oznacza to około 130 tysięcy osób. - Kilka tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum zebrali Republikanie - poinformował w "Salonie politycznym Trójki" Przemysław Wipler.
- Jestem posłem warszawskim, mieszkam w Warszawie. Na co dzień odczuwam, jak wygląda prezydentura Hanny Gronkiewicz-Waltz. Sześć miliardów nowego długu publicznego, tysiące nowych urzędników. Nieefektywnie prowadzone inwestycje. (…) Warszawiaków nie bolą rozkopane ulice, bolą ich rozkopane ulice przy których nie są prowadzone roboty. Boli nas brak przewidywalności. Nie panuje się nad budżetami inwestycji - zaznaczył szef Stowarzyszenia Republikanie.
Wipler potwierdził w Trójce, że chce zastąpić Hannę Gronkiewicz-Waltz na fotelu prezydenta stolicy. - Będę kandydował najpierw w prawyborach republikańskich - podkreślił polityk. W dotychczasowych wyborach w Warszawie Przemysław Wipler nie uzyskiwał jednak imponujących wyników. - To jest kwestia ordynacji. To są wyniki, które były na miarę mojej ówczesnej aktywności publicznej. A po drugie, w Warszawie każdy poseł, który z listy Prawa i Sprawiedliwości dostawał głosy, to konkurował o każdy głos z Jarosławem Kaczyńskim, co proszę mi wierzyć, nie jest łatwe.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
aj