Logo Polskiego Radia
Trójka
Michał Przerwa 30.01.2014

Czy budowa elektrowni atomowych to dobry pomysł?

Do 2025 roku ma ruszyć pierwszy reaktor atomowy. Rada Ministrów przyjęła program polskiej energetyki jądrowej. W planach jest budowa dwóch elektrowni atomowych.
Czy budowa elektrowni atomowych to dobry pomysł?Glow Images/East News

Zdaniem posła PSL Marka Sawickiego najważniejsze są czyste technologie węglowe. - Przez kolejne  20-30 to węgiel lat będzie głównym źródłem pozyskiwania energii. Na przykład Niemcy wracają do energetyki konwencjonalnej, rezygnują z elektrowni atomowych. Wydaje mi się, że w pierwszej kolejności powinniśmy oprzeć się na czystych technologiach węglowych, potem rozpracowywać kwestie związane z energetyką odnawialną - mówi gość programu Kuby Strzyczkowskiego.

Więcej dyskusji z cyklu "Za, a nawet przeciw" znajdą Państwo tutaj >>>

Co to jest czysta energetyka węglowa? Według posła to nowoczesne technologie, gdzie zużycie węgla do produkcji energii jest zdecydowanie niższe niż teraz. Jego zdaniem energetyka odnawialna to miejsca pracy. - Nad programem dotyczącym energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych dyskutujemy już bardzo długo, a z programem jądrowym uwinęliśmy się w dwa miesiące - mówi z przekąsem Sawicki. - W latach 80. mieliśmy już projekt energetyki jądrowej bardzo zaawansowany, ale został przerwany. Teraz mam poważne obawy, że jeśli ta dyskusja nie będzie dopięta i pokazana społeczeństwu, to może się okazać, że padną takie deklaracje, które zablokują przyjęty już projekt - dodaje. Twierdzi też, że program dotyczący energetyki jądrowej powinien być szeroko konsultowany, nie tylko wewnątrz koalicji rządzącej, ale także ze środowiskami opozycyjnymi.

Według prof. Andrzeja Stupczewskiego, rzecznika ds. energetyki jądrowej w Narodowym Centrum Badań Jądowych, musimy zdobyć się na wysiłek i zapłacić za budowę elektrowni atomowej, by nasze dzieci i nasze wnuki miały tanią energię. - Taka elektrownia jest droga, bo budujemy ją tak, żeby od razu była bezpieczna. W tej chwili najgorsza awaria, jaką możemy sobie wyobrazić, daje skutki do 800 metrów wokół siłowni - mówi gość audycji "Za, a nawet przeciw".

Według niego dwie planowane przez rząd elektownie mogą zaspokoić 1/4 albo 1/5 przyszłego zapotrzebowania na prąd w latach 2025-2035. Prof. Stupczewski dodaje też, że decyzja Angeli Merkel o zamknięciu siłowni jądrowych była polityczna. Została podjęta, by zneutralizować wpływy Partii Zielonych. Jednak koszty tej decyzji ponoszą wszyscy Niemcy i w 2013 roku wyniosły one 23 mld euro. Tyle trzeba było dopłacić do energii elektrycznej. - Nie stać nas na nieposiadanie elektrownii atomowych. W Niemczech 1 kilowatogodzina kosztuje 27 eurocentów, we Francji - 13. Zastanówny się, chcemy płacić jak Niemiec czy jak Francuz - pyta prof. Stupczewski.

W audycji z udziałem słuchaczy wypowiedzieli się również: Maciej Muskat (Greenpeace Polska), Zbigniew Kubacki (Departament Energii Jądrowej w Ministerstwie Gospodarki), Sebarstian Włodarski (eletrowniajadrowa.pl)

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku między 12.00 a 13.00. Zapraszamy!

(mp/mk)