O nieprawidłowościach we współpracy na linii Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – pracodawca - pracownik mówiliśmy już w dzisiejszym poranku, kiedy przedstawiliśmy m.in. historię pana Stanisława oszukanego przez pracodawcę. Mężczyzna za 6 tygodni pracy w Akademii Ponad Podziałami otrzymał niespełna 300 zł. Tymczasem pracodawca na utworzenie miejsca pracy dla pana Stanisława pobierał z PFRON ponad 1200 zł.
Jak się okazuje, taka sytuacja nie jest przypadkiem odosobnionym. Ponadto pracodawcy wykorzystują brak znajomości przepisów dotyczących współpracy z PEFRON i wmawiają pracownikom, że z otrzymywanych pieniędzy mogą np. opłacać ZUS.
- Żeby otrzymać dofinansowanie z PFRON, nie można mieć innych należności. Wszystkie zobowiązania publiczno-prawne muszą być uregulowane. Jeżeli ZUS nie został zapłacony, dofinansowanie się nie należy - mówi Andrzej Stochaj z PFRON. Dodaje, że jeżeli PEFRON wykryje taką nieprawidłowość, będzie wymagał zwrotu pieniędzy od pracodawcy.
Sprawę dokładnie zbadała Anna Rokicińska, której materiały możecie Państwo znaleźć w dźwięku powyżej.
Problemowi poświęcona została dzisiejsza audycja "Za, a nawet przeciw".