Deficyt wody nie jest problemem tylko Sudanu, o którym najczęściej mówi się w tym kontekście, ale całej Afryki Subsaharyjskiej. Ratunkiem dla mieszkańców tych rejonów są m.in. studnie, których budowy podjęła się Polska Akcja Humanitarna. Jak zaznacza Aleksandra Godziejewska, koordynator misji w Somalii, studni nie można postawić w dowolnym miejscu. Zanim ekipa przystąpi do odwiertu, należy sprawdzić na jakiej głębokości znajduje się woda i czy prace na danym terenie przy posiadanym sprzęcie są w ogóle możliwe.
- Korzystamy z usług lokalnych firm, które posiadają odpowiednie wiertła. Firma jest wybierana w drodze przetargu. Jest to strategia podnoszenia zarobków mieszkańców i inwestowania w lokalną ekonomię - mówi Aleksandra Godziejewska.
Najistotniejszym źródłem wody w Somalii jest jednak deszczówka, której w tym rejonie jest niewiele. Tradycyjnie gromadzi się ją w zbiornikach wykopanych na pustyni. Zdobyta tak woda jest oczywiście zanieczyszczona, ale ludzie i tak ją piją bez uprzedniego przetworzenia.
- Chcielibyśmy doprowadzić do tego, aby ta woda była po pierwsze gotowana albo inaczej przygotowywana przed piciem lub używana do irygacji – mówi gość Krystiana Hanke. Stąd narodził się pilotażowy program PAH przy jednej ze szkół, gdzie przy szkole zostanie założony ogródek, dzięki któremu będzie można wzbogacić ubogą dietę dzieci.
Więcej o działalności PAH w Somalii dowiecie się Państwo słuchając załączonego dźwięku "Zapraszamy do Trójki - popołudnie 3 lipca 2012 r.".