- Zwykle w tego typu sytuacjach lokalne media mają najlepsze informacje, bo mają najlepsze kontakty - mówi Marek Wałkuski. Korespondent podkreśla, że wszyscy donoszą o kilkuset rannych, od 200 do 300 osób.
Eksplozja była tak potężna, że słyszano ją w odległości 70, 80 km. - Oprócz samej fabryki nawozów został zniszczony dom spokojnej starości, który do niej przylegał - donosi dziennikarz.
W tej chwili nikt nie wypowiada się na temat przyczyn tej katastrofy, choć, jak mówi Marek Wałkuski, wszystko wskazuje na to, że był to wypadek
Do wybuchu doszło około godziny 20 lokalnego czasu. W fabryce eksplodował zbiornik z amoniakiem, a po kilku minutach drugi. Eksplozje spowodowały pożar, który ogarnął pobliskie budynki, w tym dom opieki i szkołę.
Na miejscu cały czas trwa gigantyczny pożar i akcja ratunkowa.
Zapraszamy do wysłuchania relacji Marka Wałkuskiego.