- Robi tak pomimo tego, że wynagrodzenie za pracę jest jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy, który łączy się ze stosunkiem pracy.
Według Państwowej Inspekcji Pracy liczba pracowników, którym nie wypłacono wynagrodzeń wzrosła w ubiegłym roku w porównaniu z 2008 rokiem o 65 procent. W roku 2009 takich przypadków było 86 tys.
W ubiegłym roku inspektorzy wydali ponad 9 tys. decyzji nakazujących wypłatę należności, najwięcej w przetwórstwie przemysłowym - ponad 36 proc., handlu i naprawach - 17 proc. oraz budownictwie - 17 proc.
Grzywna za niewypłacenie pensji według Kodeksu Pracy jest wykroczeniem, za które grozi mandat do 2 tys. zł, w przypadku recydywy do 5 tys. zł, a na wniosek inspektora pracy sąd może wymierzyć grzywnę do 30 tys. zł.
Istnieje możliwość wszczęcia postępowania karnego. - Gdy pracodawca w sposób złośliwy lub uporczywy narusza uprawnienia pracownicze, może być pozbawiony wolności - mówi Marian Liwo. W zeszłym roku było 280 takich przypadków.
Część pracodawców w przypadku niewypłacalności po prostu po cichu zamyka firmy. - W takim przypadku jest możliwość otrzymania jednorazowej zaliczki na poczet wynagrodzenia w wysokości obowiązującego minimum płac, czyli w chwili obecnej 1317 zł - mówi Marian Liwo.
Pracownicy powinni być świadomi swoich praw i obowiązków. Zatrudnieni w ramach stosunku pracy mają obowiązek być przeszkoleni w zakresie bezpieczeństwa pracy.