Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 17.02.2010

Na granicy życia i śmierci

30 lat temu Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki jako pierwsi w historii ludzie zdobyli zimą szczyt Mount Everest.
Posłuchaj
  • Leszek Cichy 17-02-10
  • L-Cichy archiwum
  • L-Cichy historia
  • L-Cichy na granicy
  • L-Cichy alpinistka
Czytaj także

30 lat temu Leszek Cichu i Krzysztof Wielicki jako pierwsi w historii ludzie zdobyli zimą szczyt Mount Everest, najwyższej góry świata. - To była ostatnia szansa, bo kończyło nam się pozwolenie, a nie było szansy na powtórny atak - wspomina w "Sygnałach Dnia" Leszek Cichy.

Przypomina, że wejście trwało 7 godzin. W czasie zejścia zrobiło się ciemno, bo to zima i po 16 zachodziło słońce. - Byliśmy na granicy dnia i nocy, a trochę na granicy życia i śmierci - mówi himalaista.

Zimą w Himalajach jest mało śniegu. Jest za to bardzo silny wiatr i silny mróz. - Sam w namiocie widziałem na termometrze minus 41 stopni - mówi Cichy. Wiatr wywiewa śnieg i wchodzi się po lodzie, a nie po śniegu - tłumaczy. Dopingiem dla Cichego i Wielickiego była tragedia niemieckiej himalaistki Hannelore Schmatz, która po zdobyciu szczytu na zawsze została na grani i skuta mrozem siedziała na lodzie przywiązana liną.

Leszek Cichy nie ma poczucia, że przeszedł do historii.

Latem na wierzchołek "góry gór" weszło już trzy i pół tysiąca osób. A zimą zaledwie siedem. - To oddaje proporcje w trudności wejścia - mówi. Przyznaje, że ma jeszcze marzenie, żeby wejść na K2, drugi wierzchołek Ziemi. - Byłem tam cztery razy i jakoś ta góra nie poddawała się - wspomina. Może za piątym razem się uda - dodaje. Himalaista nie zamierza jednak zdobywać K2 zimą.