- Te represje są niedobre i niesprawiedliwe, ale są ograniczone - mówi Borusewicz. I daje przykład, że Polacy są skazywani na kary grzywny lub kilkudniowe areszty. A może być gorzej - ocenia. - Nie chciałbym tego, ale trzeba pamiętać, że na Białorusi nie ma demokracji. To forma dyktatury i ta sytuacja nie dotyczy tylko Polaków - przypomina marszałek. Jego zdaniem, dobrze się stało, że sytuacją na Białorusi zainteresowały się instytucje Unii Europejskiej.
Bogdan Borusewicz dziwi się opiniom, że Roman Giertych "gra w drużynie Platformy". Jest ciekawy, jaki będzie wynik sporu Giertycha z Jarosławem Kaczyńskim przed sądem. Były szef Ligi Polskich Rodzin mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że Jarosław Kaczyński miał teczki na polityków opozycji. Kaczyński powiedział, że to kłamstwo i zapowiedział pozwanie Giertycha do sądu.
Marszałek Borusewicz liczy na to, że słowa Romana Giertych zweryfikują inni członkowie rządu Jarosława Kaczyńskiego, bo nie wszystko jest rejestrowane, a wiele rzeczy dzieje się na zapleczu.