Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 21.04.2009

Kredyt dźwignią rozwoju

Wszystkie instrumenty bierzemy pod uwagę, aby łatwiejszy był dostęp obywatela do kredytu, aby też i był ten kredyt tańszy, łatwiejszy i szybszy.
  • Wiesław Molak: W naszym studiu kolejny gość: Sławomir Skrzypek, Prezes Narodowego Banku Polskiego. Dzień dobry, witamy.

    Sławomir Skrzypek: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

    H.S.: Panie prezesie, wczoraj odbyło się spotkanie władz Narodowego Banku Polskiego z prezesami banków komercyjnych przy udziale wiceministra finansów i zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, a więc w bardzo ważnym składzie. Po co było to spotkanie? Otóż inaugurowało ono prace nad zaproponowanym przez Narodowy Bank Polski paktem na rzecz rozwoju akcji kredytowej. O co dokładnie chodzi?

    S.K.: To było bardzo ważne spotkanie. Jeżeli obserwujemy dzisiaj sytuację na rynku, praktycznie we wszystkich segmentach kredytów mamy do czynienia z zaostrzeniem polityki banków. Wynika to...

    H.S.: Praktycznie oznacza to, że banki zanim udzielą kredytu, wymagają bardzo dużo rzeczy od nas, na przykład od kredytobiorców.

    S.K.: Tak jest. Zwiększają się wymagania wobec klienta, zmniejsza się stopniowo, coraz szybciej zmniejsza się dynamika kredytów. Mamy obawy, że jeszcze w tym roku ta dynamika może być zerowa, a nawet ujemna. Chociaż na razie statystycznie nie wygląda to najgorzej. Wszystkie jednak symptomy wskazują na to, że idzie to w niewłaściwym kierunku. A kredyt jest bardzo istotną dźwignią dla rozwoju, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Kiedy obserwujemy znaczące spowolnienie, akcja kredytowa może podtrzymać zarówno wydatki inwestycyjne, jak i konsumpcyjne, które budują podstawy wzrostu gospodarczego. W tej chwili patrząc na Europę, praktycznie wszystkie kraje już weszły w recesję bądź zbliżają się do tego momentu. W Polsce nadal możemy mówić o spowolnieniu. Znaczącym, ale jednak spowolnieniu.

    H.S.: No, jaka była reakcja prezesów banków komercyjnych?

    S.S.: Było to pierwsze spotkanie. Bardzo pozytywnie odbieram jego przebieg. Jest wola współpracy w tym obszarze. Co było dla mnie pewnym zdziwieniem, to tylko niewielki segment oczekiwań kierowany był do Narodowego Banku Polskiego. Bardzo sporo tych oczekiwań wyrażano w kierunku KNF–u i Ministerstwa Finansów, stąd konieczność przedyskutowania tych problemów na najbliższym Komitecie Stabilności Finansowej. Mamy tutaj bardo dużą...

    H.S.: Jakie to były oczekiwania, panie prezesie?

    S.S.: ...wolę współpracy w tym zakresie, więc myślę, że będzie się ona rozwijać i przyniesie finalnie określone skutki. Nie chcę mówić w tej chwili o szczegółach. Narodowy Bank Polski zasila płynność, mówiono o wszelkich możliwych instrumentach w tym zakresie. Jeśli chodzi o KNF, można powiedzieć szeroko, że dotyczyło to obszaru wymogów i regulacji, które KNF nakłada na system bankowy, szczególnie mówiono o wymogach kapitałowych, po stronie Ministerstwa Finansów szeroko rzecz określając, do obszaru gwarancji, do planu stabilności i rozwoju, który został ogłoszony w listopadzie. I są oczekiwania, że elementy tego planu zostaną wdrożone. Ale – jak powiedziałem – są to ważne kwestie, które będą dyskutowane na Komitecie Stabilności Finansowej wobec ogromnej woli zarówno po stronie NBP, jak i Ministerstwa Finansów dla zwiększenia akcji kredytowej na rzecz podtrzymania słabnącego wzrostu gospodarczego. Mogę z optymizmem patrzeć na dalszy rozwój sytuacji. Już w maju będzie kolejne, już w tym momencie robocze, konkretne spotkanie, w którym mają wziąć udział członkowie zarządu odpowiedzialni za akcję kredytową w określonych bankach, gdzie już będziemy mówili o konkretnych instrumentach.

    W.M.: Panie prezesie, a jakby banki nie udzielały kredytów, to z czego by żyły?

    S.S.: No cóż, banki mają w tej chwili swoje portfele kredytowe i one stale przynoszą dochód. W jakimś horyzoncie czasowym dają możliwość podtrzymania tego dochodu, aczkolwiek znacząco odbiłoby się na ich wyniku finansowym. Ponadto banki inwestują w różne papiery wartościowe, w tym również w papiery skarbowe. To daje im też określony poziom przychodu i poziom bezpieczeństwa. Więc dla banków ograniczenie akcji kredytowej jest dosyć wygodne w sytuacji pewnej obecnej niepewności na rynkach, niepewności co do przyszłości gospodarczej. Naszą rolą jest aktywizować banki do działania i, jakby to powiedzieć, przejąć też częściowo ich ryzyka w różnych obszarach, tak aby...

    W.M.: Czyli dać pieniądze?

    S.S.: ...tak aby ta akcja mogła się rozwijać. Po stronie Narodowego Banku Polskiego głównym zadaniem jest zasilić płynność i zasilić...

    W.M.: Czyli dać pieniądze.

    S.S.: ...jeżeli taka potrzeba będzie. Narodowy Bank Polski jest do tego gotowy. Nie chcemy jednak, aby rynek, mówiąc potocznie, został zalany pieniądzem. Chodzi o to, abyśmy go podawali tak jak będzie on niezbędny, tak aby on mógł działać na rzecz rozwoju właśnie akcji kredytowej, a nie aby wracał do NBP w postaci już takich bezpiecznych (...)

    W.M.: A jak duże to są pieniądze? Jaka to jest skala?

    S.S.: No, mówimy o miliardach złotych. W tej chwili mogę powiedzieć nadpłynność na rynku, średnia nadpłynność na rynku razem z depozytami overnightowymi wynosi około 10 miliardów złotych. Jest to tak zwana nadpłynność systemowa można powiedzieć średnio. Natomiast konkretne banki miewają problem z płynnością. W związku z tym my podajemy tę płynność w postaci operacji, tak zwanych operacji repo, czyli podajemy pieniądz w zamian za określone zabezpieczenie. Jesteśmy gotowi zwiększyć bezpieczeństwo w podawaniu dla banków, w podawaniu tego pieniądza, to znaczy wydłużyć okresy tych transakcji, i jesteśmy tu bardzo otwarci, żeby ten termin był znacząco długi. W tej chwili mówimy o 6–miesięcznych, ale jeżeli będzie możliwość rolowania, a tę gotowość już wyraziliśmy...

    H.S.: Rolowania, czyli...

    S.S.: Rolowanie, czyli...

    H.S.: Właśnie.

    S.S.: ...automatycznego przedłużania tych transakcji, to już mówimy o wielokrotności 6 miesięcy. To już pozwala bankom zajmować dłuższe pozycje, czyli zwiększyć bezpieczeństwo swojego działania. Narodowy Bank Polski jest gotów do różnych, nawet niestandardowych działań w tym zakresie, tak aby ta płynność była podana na czas i na konkretne potrzeby. Zanalizowaliśmy, zinwentaryzowaliśmy wszystkie instrumenty, które są obecnie w użyciu przez znaczące banki centralne...

    H.S.: Czyli rozumiem, panie prezesie, że Narodowy Bank Polski będzie łaskawy dla banków komercyjnych.

    S.S.: Z tym, że ja chcę podkreślić: mówimy o pakcie. O ile pakiet zaufania, zaproponowaliśmy go w październiku (przypominam – 13 października ogłosiliśmy, że będzie, 14–go ogłosiliśmy, z czego się składa, a 17–go były pierwsze operacje), wtedy sytuacja po upadku banku Lehman Brothers była dramatyczna na rynku, wtedy naprawdę groziły upadłości z braku płynności, myśmy tę sytuację zażegnali i żaden bank takiego zagrożenia nie odczuł dzięki tej akcji, to w tej chwili proponujemy pakt, a pakt powinien mieć co najmniej dwie strony, to znaczy my jesteśmy gotowi na daleko idące działania, ale również system bankowy powinien również wyjść naprzeciw, coś zadeklarować.

    H.S.: Czyli co na przykład powinien zadeklarować?

    S.S.: Powinniśmy ustalić określony poziom akcji kredytowej w systemie, tak aby może... oczywiście, nie da się to tak szczegółowo, jak w biznesplanie, założyć, ale tak, aby te przepływy finansowe były jakoś oszacowane, to znaczy byśmy mieli świadomość...

    H.S.: Czyli banki powinni złagodzić warunki udzielania kredytów na przykład?

    S.S.: ...że jeżeli podajemy, że tak powiem, określoną płynność, ta płynność będzie wykorzystana. Niestety, mamy pod tym względem nie za dobre doświadczenia, bo kiedy zdecydowaliśmy się na wcześniejszy wykup obligacji NBP, zasililiśmy rynek w ponad 8 miliardów złotych, następnego dnia środki natychmiast wróciły do NBP, czyli weszły znowu na nasze koszty, bo musimy za takie...w ściągających operacjach otwartego rynku za to również płacić. Ideą byłoby, żeby te środki natychmiast zaczęły pracować. Wiadomo, że jest pewna bezwładność w wykorzystaniu tego typu płynności. Stąd rozmowy z bankami, tak aby obie strony się do czegoś zobowiązały. I ta gotowość po stronie banku centralnego jest i instrumenty w wykorzystaniu Banku Anglii, Europejskiego Banku Centralnego, Banku Szwajcarii, Fedu czy Banku Japonii, wszystkie te instrumenty bierzemy pod uwagę, aby – na ile są one zgodne z naszym prawodawstwem – mogły być wykorzystane i pracować na rzecz systemu bankowego, systemu kredytowego, tak aby łatwiejszy był dostęp obywatela do kredytu, aby też i był ten kredyt tańszy, łatwiejszy i szybszy.

    W.M.: Ceny akcji i złoty ostro w dół. To wypadek przy pracy, panie prezesie?

    S.S.: Mamy do czynienia w dalszym ciągu z dużą zmiennością na rynkach finansowych. No, nie można powiedzieć, że kryzys, który dotyka wszystkie rozwinięte gospodarki świata i w zasadzie całą gospodarkę globalną, nagle zniknął. Mamy do czynienia i to jest realny symptom tej sytuacji, z którą będziemy się borykać jeszcze przez jakiś czas. Różne są perspektywy deklarowane czy Fed, czy Europejski Bank Centralny co do zażegnania kryzysu na świecie, mówi się o roku, o dwóch. W tej chwili nie jestem gotów, aby bawić się w tego typu daty, jednak niestety są to efekty pośrednie bądź bezpośrednie sytuacji na rynkach międzynarodowych.

    H.S.: Podobno lubi pan jaszczurki, panie prezesie.

    S.S.: Bardzo lubię zwierzęta, chociaż pod tym względem nie jestem nadmiernie oryginalny, ponieważ przede wszystkim konie, psy, a również mam w domu rybki, rybki z biotopu amazońskiego. Natomiast dzisiaj rzeczywiście wydajemy monetę, monetę, na której prezentowana będzie jaszczurka. Jest to moneta z serii „Zwierzęta świata”, w której prezentujemy zagrożone gatunki. Jest to element misji banku centralnego, w której za pomocą emisji monet staramy się docierać z ważną wiedzą do naszych odbiorców.

    W.M.: Jak długa jest kolejka przed Bankiem Narodowym?

    S.S.: No, kolejka jest spora. Zaczęło się już w dniu wczorajszym. Jak się okazuje, nasze monety w dalszym ciągu są dobrą lokatą. Będziemy starali się coś w tym zrobić, tak aby usprawnić dostęp klienta do naszych monet.

    W.M.: Dziękujemy bardzo za rozmowę. Sławomir Skrzypek, Prezes Narodowego Banku Polskiego.

    S.S.: Dziękuję panu, dziękuję państwu.

    (J.M.)