Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 09.06.2009

Spokojnie, nic złego w PiS–ie się nie dzieje

Prawem prezesa Kaczyńskiego jest czasami zwrócić uwagę nawet wiceprezesom, że emocje wyborcze powinny troszeczkę opaść i nie powinno się mówić za dużo

Wiesław Molak: Wczoraj właśnie w Sygnałach Dnia Zbigniew Ziobro domagał się rozliczenia odpowiedzialnych za kampanię Prawa i Sprawiedliwości. Wsparł go Arkadiusz Mularczyk. „Brakowało wizji i strategii” – ocenił. No i zasugerował: „Brak wizji to nie przypadek. Jest pewien konflikt interesów w sytuacji, gdy osoby kandydujące z pierwszych miejsc jednocześnie kształtują politykę medialną partii”.

H.S.: Nazwiska nie padły, ale spin doktorami PiS-u, a zarazem przeciwnikami Ziobry w walce o wpływy w partii są: Michał Kamiński i Adam Bielan. Według Ziobry zwycięstwo Platformy Obywatelskiej to efekt niezwykłej sprawności i skuteczności w obszarze propagandy, pi–aru czy jak kto woli – socjotechniki. No i tego właśnie w opinii byłego ministra sprawiedliwości zabrakło Prawu i Sprawiedliwości:

Zbigniew Ziobro: Nie chcę być jednostronny i też trzeba się uderzyć w piersi. Być może osoby, które odpowiadają za sferę przekazu, komunikacji po stronie Prawa i Sprawiedliwości powinny podjąć pewną refleksję, może odsunąć się, może powinny być i nowe osoby też zaangażowane do tej bardzo ważnej sfery działalności. Mówię o pewnych generalnych sytuacjach związanych z odpowiedzialnością osób, które pełnią rolę ekspertów, które odpowiadają za sferę związaną z przekazem informacji.

W.M.: Na odpowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości nie trzeba było długo czekać. Jarosław Kaczyński radził Ziobrze, żeby zaczął uczyć się języków obcych:

Jarosław Kaczyński: W tej chwili, powtarzam, powinien się uczyć języka i przygotowywać się do tego, żeby był dobrym, efektywnym posłem europejskim, bo poseł, który nie zna języka angielskiego albo francuskiego, jest posłem czwartej kategorii. Krótko mówiąc on ma w tej chwili twarde zadanie pracować co dzień 6–8 godzin nad językiem.

W.M.: A my połączyliśmy się z panem posłem z Prawa i Sprawiedliwości Joachimem Brudzińskim. Dzień dobry, witamy w Sygnałach Dnia.

Joachim Brudziński: Dzień dobry, panie redaktorze, witam.

H.S.: Panie pośle, czy istnieje jakiś konflikt w Prawie i Sprawiedliwości?

J.B.: Nie wątpię, że wielu w Polsce chciałoby, żeby taki konflikt był. Wielu zacierałoby ręce, żebyśmy się wzięli, mówiąc kolokwialnie, za łby, żebyśmy się zaczęli kłócić. Ale my mamy ważniejsze zadania przed sobą i dzisiaj nie ma tak naprawdę ważniejszego celu i ważniejszego zadania, jak walka z tą grupą parlamentarzystów, którym wszystkim z całego serca dziękuję, którzy uzyskali mandaty dzięki suwerenowi, jakim jest naród, wyborcom, żebyśmy ciężko w Europie pracowali...

H.S.: No ale, panie pośle...

J.B.: ...nad wizją, jaką głosiliśmy w kampanii wyborczej: „Więcej dla Polski”.

H.S.: Wczoraj mieliśmy jednak ewidentną różnicę zdań.

J.B.: Aj, jak pan z taką duża emfazą zaakcentował „ewidentną” (...)

H.S.: Bo już nie mówię o konflikcie.

J.B.: Proszę nie żartować. Proszę pana i szanowni państwo, naprawdę dzisiaj ważniejszym tematem dla Polski jest to, jak sobie poradzić z kryzysem, jak sobie poradzić z coraz większą trudnością dopinania budżetu (...)

W.M.: No, ma pan zdecydowanie rację, ale, panie pośle, no, nazywanie Zbigniewa Ziobro posłem czwartej kategorii, kiedy zawsze był uznawany w Prawie i Sprawiedliwości, tak słyszeliśmy, za posła pierwszej kategorii, superkategorii, no to chyba coś w tym jest.

J.B.: Zbigniew Ziobro jest szansą i nadzieją Prawa i Sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro jest wiceprezesem tej partii, uzyskał jeden z najlepszych wyników w skali kraju i nikt, nawet Polskie Radio i Sygnały Dnia nie włożą kija w szprychy i ten projekt, który jest szansą dla Polski, a który się nazywa Prawo i Sprawiedliwość będzie budowany i za rok wybory samorządowe, również bardzo ważne nie tylko dla Prawa i Sprawiedliwości, ale dla całego kraju wybory prezydenckie. Musimy postawić na ludzi, którzy są wiarygodni, którzy są merytoryczni. Takim kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, na rzecz którego, nie mam żadnych złudzeń, bardzo ciężko Zbigniew Ziobro będzie pracował, jest Lech Kaczyński. I, drodzy panowie, naprawdę nie szukajmy tematów zastępczych. Nie ma żadnego konfliktu w Prawie i Sprawiedliwości. Prawem każdego szefa, tak jak w waszej redakcji prawem redaktora naczelnego jest czasami przywołać zespół do porządku, prawem Jarosława Kaczyńskiego jest czasami zwrócić uwagę nawet wiceprezesom, że te emocje wyborcze powinny troszeczkę opaść i nie powinno się mówić za dużo po to chociażby, żeby nie dawać artylerii różnego rodzaju spekulacjom.

W.M.: Ale od razu na forum publicznym?

J.B.: Panie redaktorze, no, naprawdę nic złego w Prawie i Sprawiedliwości się nie dzieje...

H.S.: Panie pośle, to ja jeszcze...

J.B.: ...wszystkim wyborcom dziękujemy z całego serca za te głosy i na pewno, na pewno nie zawiedziemy. To, z czym do Europy szliśmy w tej kampanii (...) hasło „Więcej dla Polski” na pewno będzie realizowane przez Zbyszka Ziobro, przez Michała Kamińskiego, Adama Bielana, Marka Grubarczyka, tych wszystkich, którzy mandaty uzyskali. I na pewno jeden cel mamy, nie wzajemne podgryzanie, kłótnie, tylko ciężka praca dla Polski, bo przed nami ciężkie miesiące i ciężkie lata.

H.S.: Ja jeszcze zacytuję panu słowa za Rzeczpospolitą Jolanty Szczypińskiej z Prawa i Sprawiedliwości: „To była jedna z najgorszych, najbardziej egoistycznych kampanii wyborczych, w jakich brałam udział. Trzeba rozliczyć osoby, które ją prowadziły”. Powiedziała posłanka Szczypińska: „Pod koniec maja wewnętrzne sondaże pokazywały, że może wyprzedzić jedynkę listy, czyli Hannę Fołtyn–Kubicką” i wtedy z centralnego sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości otrzymała zakaz organizowania konferencji prasowej. Proszę o komentarz pana w tej sprawie.

J.B.: Już. Moim jedynym komentarzem mogą być słowa: jeżeli ktokolwiek ma tutaj być rozliczany, to jestem do dyspozycji zarówno pani poseł Jolanty Szczypińskiej, jak i wszystkich. Jako wiceszef kampanii wyborczej i wiceszef sztabu wyborczego jestem do dyspozycji każdego, każdej koleżanki i kolegi w Prawie i Sprawiedliwości. Jestem do dyspozycji tych wszystkich, którzy chcą rozliczać, szukać winnych. Jeżeli cokolwiek złego w kampanii było, jedyną osobą za to odpowiedzialną mogę być ja. I nawet jeżeli moja bardzo sympatyczna, merytoryczna i – powiem uczciwie i szczerze – bardzo kochana przez nas wszystkich Jola Szczypińska chce kogokolwiek rozliczać, jestem do jej dyspozycji.

W.M.: Bardzo dziękujemy, panie pośle, za te wyjaśnienia i za komentarze. Joachim Brudziński, Prawo i Sprawiedliwość, w Sygnałach Dnia.

(J.M.)