Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Michał Mendyk 07.09.2011

Kto i dlaczego remiksuje Pendereckiego?

Jonny Greenwood z Radiohead i guru techno, Aphex Twin przedstawią we Wrocławiu swoje wersje arcydzieł naszego wybitnego kompozytora. Hermetyczne eksperymenty sprzed półwiecza nie po raz pierwszy okazują się fundamentem muzyki z dzisiejszych list przebojów.
Krzysztof PendereckiKrzysztof Pendereckifot. Akumiszcza/Wikimedia Commons/CC

9 i 10 września na Europejskim Kongresie Kultury zabrzmią trzy oryginalne kompozycje Krzysztofa Pendereckiego z lat 60. "Ofiarom Hiroszimy – tren” i „Kanon” „Polymorphia”. Od powstania ostatniego z utworów mija właśnie pięćdziesiąt lat. Mimo to, a może właśnie dlatego okazuje się, że stanowi on ważne źródło inspiracji dla współczesnych twórców muzyki elektronicznej oraz rockowej. Otóż gitarzysta Radiohead, Jonny Greenwood skomponował na zamówienie Europejskiego Kongresu Kultury utwór pod znaczącym tytułem „48 Responses to Polymorphia”, a Aphex Twin - zwany przez miłośników inteligentnego techno "współczesnym Mozartem" - przygotował swoisty remiks „Polymorphia Reloaded”.

Otóż brzmieniowe eksperymenty wczesnych utworów Pendereckiego o całe dekady wyprzedzały radykalizm późniejszych twórców noise-rocka, black metalu czy techno. Z tej perspektwy deklaracje Greenwooda i Aphex Twina nabierają wiarygodności. Zwłaszcza, że ten pierwszy wielokrotnie nawiązywał już do wczesnej, "sonorystycznej" muzyki Pendereckiego w swoich własnych próbach symfonicznych (m.in. w ścieżce dźwiękowej do znakomitego filmu "Aż poleje się krew"). Drugi natomiast komponował utwory fortepianowe w stylu klasyka amerykańskiej awangardy Johna Cage'a, a z jednym z jego następców - Philipem Glassa - napisał wspólnie utwór "Icct Hedral", nieprzypadkowo istniejący w dwóch wersjach: elektronicznej oraz kameralnej.

Dziś związki twórców alternatywnej muzyki rozrywkowej z przełomowymi dokonaniami klasyków awangardy coraz rzadziej dziwią, a coraz częściej stają się kluczem do zrozumienia historii muzyki ostatniego półwiecza. Okazuje się na przykład, że nieznośna dla niektórych monotonia techno i niektórych odmian postrocka zakorzeniona jest w dokonaniach tzw. minimalistów, którzy doświadczenia egzotycznej muzyki transowej przenosili do świata amerykańskiej muzyki poważnej już w latach 60. Należał do nich wspominany już Philip Glass oraz Steve Reich, bohater tegorocznej edycji festiwalu Sacrum Profanum. Co ciekawe, wśród twórców, którzy w Krakowie złożą hołd obchodzącemu 75. urodziny "pradziadkowi techno" znajdzie się nie kto inny, jak... Aphex Twin oraz Johnny Greenwood (która wykona jego gitarowy utwór "Electric Counterpoint").

Zmarły przed czterema laty Karlheinz Stockhausen powiedział swego czasu, że świat potrzebuje kilkuset lat by zrozumieć jego muzykę. Wygląda na to, że Reichowi i Pendereckiemu wystarczyło zaledwie pół wieku. Co ciekawe, ten ostatni przeszedł tymczasem na dosyć konserwatywne, neoromantyczne pozycje, twierdząc, że awangarda zdradziła muzykę. Czyżby się pomylił?...