Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Szałowska 14.02.2012

Nowe gwiazdy Off Festival 2012

Apokaliptyczny hałas Swans, wyższa matematyka Battles i folkowa gawęda Kurta Vile, a także Baxter Dury, Spectrum, Container i Nils Frahm – oto kolejni artyści, których zobaczymy w sierpniu na OFF Festivalu.
Nowe gwiazdy Off Festival 2012fot. off-festival.pl/Jacek Poremba
Posłuchaj
  • Artur Rojek ogłasza kolejne gwiazdy Off Festival 2012!
Czytaj także

To druga odsłona muzyków, których zobaczymy pomiędzy 3 a 5 sierpnia w katowickiej Dolinie Trzech Stawów. W styczniu Artur Rojek zdradził, że na Off Festivalu zagrają Iggy And The Stooges oraz kultowe formacje Suicide i Death In Vegas.

A teraz nowa Off-owa grupa artystów edycji 2012:

Powrót Swans na scenę i do studia, który świętowaliśmy w 2010 roku, musiał się wydarzyć. Niewiele jest bowiem w historii rocka zespołów, które miałyby równie wielki wpływ na to, co gra się na gitarach od połowy lat 90. (na zdj. Swans w Warszawie w 2010 roku)

/

Wiele lat minęło od wydania "Filth", pełnowymiarowego debiutu Swans, termin no wave znają już tylko pilni czytelnicy podręczników do historii muzyki popularnej, ale jedno pozostaje bez zmian – natchniona determinacja, boski szał, z którym prorok hałasu Michael Gira i jego kompani odgrywają swój sceniczny rytuał.

Wszystko wskazuje na to, że na OFF Festivalu usłyszymy już kompozycje z powstającej właśnie, kolejnej płyty zespołu, zatytułowanej "The Seer". Jeżeli chcecie podejść blisko sceny – a magnetyzmowi Swans trudno się oprzeć – dobra rada: pamiętajcie o zatyczkach do uszu.

Battles
Niewiele jest zespołów, które z ledwie dwiema płytami na koncie mogłyby – zasłużenie! – uchodzić za liderów i prawdziwych innowatorów alternatywnej sceny. Nowojorskiej grupie, która obchodzi w tym roku 10. urodziny, udała się ta trudna sztuka, bo z jednej strony tworzący ją muzycy rzucili na szalę wirtuozerską sprawność oraz doświadczenie zdobyte w innych projektach (m.in. Helmet i Don Caballero), a z drugiej pozwalają sobie na nieskrępowaną otwartość wobec nowych wyzwań. Czego najlepszym dowodem jest, wydany przed rokiem, drugi album Battles, zatytułowany "Gloss Drop" i towarzyszące mu koncerty.



Kurt Vile And The Violators
Nie, to nie bezczelny pseudonim. Ten długowłosy bard, pochodzący z przedmieść Filadelfii, imię doskonale dopasowane do nazwiska zawdzięcza tacie, wielkiemu miłośnikowi muzyki. Od ojca dostał też pierwszy instrument - banjo, by mógł grać bluegrass i country. Ale choć wpływy takich brzmień wciąż pozostają żywe w muzyce Vile'a, dzisiaj bliżej mu do Bruce'a Springsteena. Nie dosłownie, ale przez podobnie eklektyczne podejście do muzyki – z jednej strony Kurt pozostaje wierny folkowej tradycji, ale z drugiej, w aranżacje i brzmienia, przemyca dźwięki bliższe światu gitarowej alternatywy. Nic dziwnego, że jego ostatni album, wydany w 2011 roku przez Matador Records "Smoke Ring For My Halo", tak zachwycił fanów i krytyków.

Baxter Dury
Być może łatwiej byłoby mu, gdyby trzymał się blisko słynnego ojca, Iana Dury'ego oczywiście, ale Baxter nie poszedł na łatwiznę. Jego najnowszy, trzeci album, wychwalany pod niebiosa "Happy Soup", to intymna spowiedź dojrzałego, nadwrażliwego faceta. Minimum środków, maksimum efektu.


Spectrum
Po rozpadzie kultowej formacji Spacemen 3, jednej z najważniejszych w historii psychodelicznego rocka, Jason Pierce poszedł swoją drogą, znaną jako Spiritualized, a Peter Kember swoją… Nagrywał i występował pod szyldami Sonic Boom, Experimental Audio Research i Spectrum. Na OFF Festivalu będziemy gościć go w tym ostatnim wcieleniu. Hałaśliwe i barwne zarazem brzmienie grupy i niezwykła rozpiętość formalna - od przebojowych piosenek po improwizowane drone'y – sprawiły, że My Bloody Valentine uznali Spectrum za idealny support na ich powrotną trasę w 2009 roku.

Container
Ren Schofield budził już zainteresowanie wnikliwych badaczy amerykańskiego undergroundu kasetami wydawanymi przez swój własny label I Just Live Here, wypełnionymi oryginalną, lo-fi elektroniką, ale album – po prostu "LP" - wydany przez Spectrum Spools, zwrócił na niego uwagę całego świata. Ren pochodzi z Nashville, ale brzmi jakby był z Detroit. Jeśli odjechane brzmienia Buriala były dalekim echem rave'u, to Container proponuje podobnie odklejoną od rzeczywistości reminiscencję Detroit techno. Trudno przy tym nie tańczyć, ale łatwo zapomnieć, gdzie i z kim tańczycie.

UWAGA! Informujemy również, że z przyczyn niezależnych od organizatora, na OFF-owym before party 2 sierpnia nie zagra Diamond Rings (o tym występie informowaliśmy w grudniu). Zastąpi go Nils Frahm, kompozytor i producent z Berlina, znany z melancholijnej, medytacyjnej muzyki opartej głównie na oszczędnych partiach pianina. Dla zwolenników ambientu i muzyki współczesnej, prawdziwie nocne dźwięki.