Spacer pięknym nadmorskim bulwarem w poszukiwaniu najpiękniejszego ujęcia dla sfotografowania zachodu słońca zakończył się dla Marka Niedźwieckiego niezwykle zaskakująco. I nie tylko dla niego ... - Odbywały się wtedy mistrzostwa świata w kolarstwie i ja też wybrałem się na samotny spacer. Wszędzie było pusto, aż z dala zobaczyłem jedną postać. Zbliżała się powoli, stawała coraz większa, patrzę, a tu Niedźwiedź! - wspomina niezmordowany propagator aktywności fizycznej, dziennikarz Trójki Henryk Sytner.
Panowie mają chyba zresztą do siebie wzajemną słabość, skoro Marek Niedźwiecki konsekwentnie nazywa Pana Henryka... Hendrixem. W ustach słynnego dziennikarza muzycznego trudno chyba o większy komplement...
Więcej przygód Henryk Sytner opowiedział w specjalnym wydaniu audycji "Trzecia Strona Medalu", a w niej o przyjaźni z Ryszardem Szurkowskim, 22 małżeństwach, miłości do Szklarskiej Poręby i wielu innych doświadczeniach z 50 lat pracy. Posłuchaj >>>
Także inni dziennikarze Trójki nie oparli się czarowi wspomnień. Wiktor Legowicz wciąż wraca pamięcią do okresu nauki radiowego warsztatu u jubilata, a Beata Michniewicz najbardziej pamięta, że Henryk Sytner stawał przed nią na rękach. - Ostatnio rzadziej to robię, chyba, że jest szczególna okazja - wyjaśnił z uśmiechem.
Na antenie Trójki dziennikarz prowadzi poranną "Gimnastykę Henryka" (od poniedziałku do piątku, między godziną 4.00 a 6.00), rozdaje medale i namawia do uprawiania różnych aktywności w "Medalu dla każdego" (w środy o godzinie 15.05), a w ramach akcji "Wakacje na dwóch kółkach" zachęca młodych do organizowania wypraw i sam ich zabiera w rowerowe wycieczki, także zagraniczne. W tym roku przedsięwzięcie, które Sytner organizuje od 1970 roku, miało swoją 42. odsłonę!
Jak wygląda organizacja "Wakacji na dwóch kółkach" i co spotkało Sytnera w ciemnym lesie w okolicach Kłodzka? Wysłuchaj całej rozmowy!