Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 27.03.2014

Pele w Warszawie. "Dostałem talent od Boga, tego się nie traci"

Pele, legenda piłki nożnej i jeden z najwybitniejszych zawodników wszech czasów, przybył do Warszawy. Na stadionie warszawskiej Legii mówił o brazylijskim mundialu, o tym, jak zmieniła się piłka i dlaczego nie będzie drugiego takiego gracza jak on.
Pele podczas konferencji na stadionie Legii WarszawaPele podczas konferencji na stadionie Legii WarszawaMateriały On Board Public Relations Sp. z o.o.
Posłuchaj
  • Kronika Sportowa Jedynki - wizyta Pele w Warszawie (PR1)
  • Pele o mundialu w Brazylii. Tłum. Jeśli chodzi o organizację to rzeczywiście było w pewnej chwili swego czasu zamieszanie. Teraz wszystko jest na prostej drodze. Problemem nie była piłka nożna, lecz polityka. Były pewne tarcia polityczne. Teraz na szczęście wszystko jest wyprostowane i jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu (IAR)
  • Pele o polskiej piłce TŁUMACZENIE: Co prawda nie mieliśmy możliwości, aby oglądać wszystkie mecze, ale wiem, że w Polsce była cała masa znakomitych piłkarzy - chociażby Grzegorz Lato, dla mnie jeden z najlepszych. Kolejnym był Zbigniew Boniek (IAR)
  • Pele o meczu decydującym o tytule mistrza świata w 1950 roku. Tłum. Pamiętam to doskonale. W całym mieście zapadła cisza. Kiedy wróciłem do domu zobaczyłem jak wszyscy siedzą z dziwnymi minami, a ojciec płakał. Ta chwila utkwi mi w pamięci do końca życia (IAR)
  • Pele o swoim następcy. Tłum: Przewinęła się tych piłkarzy cała masa. Lepszych, gorszych, wspaniałych… Może pojawi się ktoś nowy. Taki sam jak Pele, gorszy, może lepszy. Ale drugi Pele - raczej nie. Moi rodzice zamknęli „linie produkcyjną” (IAR)
Czytaj także

- Sport może zmienić nasze życie, nieważne kim jesteśmy i skąd pochodzimy - te słowa Pele powtarza już od wielu lat. Mogłyby one być jego maksymą, ten piłkarz jest bowiem żywym dowodem na potwierdzenie tej teorii.

Teraz napastnikom jest łatwiej

Podczas konferencji prasowej słynny Brazylijczyk podkreślał, jak ważna była w jego życiu piłka nożna.
- Umożliwiła mi niesamowite rzeczy, nawiązałem wiele znajomości i kontaktów z różnymi ludźmi. Mogłem bardzo wiele podróżować, dużo czasu spędzałem z młodymi, starałem się być dla nich przykładem, że przez sport można coś w swoim życiu osiągnąć.

Pele przyjechał do Polski w ramach akcji promocyjnej sieci brytyjskich supermarketów, która ma zachęcić Polaków do zwiększenia swojej aktywności fizycznej. Brazylijczyk będzie sygnował swoim imieniem limitowaną edycję piłek i akcesoriów sportowych.
Nie podlega kwestii, że jego osiągnięcia są naprawdę imponujące, można by powiedzieć, że ocierają się o legendę - w czasie całej swojej kariery miał on zdobyć prawie 1300 bramek, zaliczając we wszystkich swoich występach 90 hat-tricków.

Już podczas powitania z zebranymi na stadionie Legii "przyznał się" do 1282 goli, dodając jedno trafienie do liczby, którą podał prowadzący spotkanie Tomasz Smokowski.

Która z tych bramek najbardziej zapadła mu w pamięć?

- Moje pierwsze trafienie na mistrzostwach świata. Miałem wtedy 17 lat. To był niesamowicie emocjonujący moment - powiedział.

Gdyby Beethoven żył teraz, potrafiłby tworzyć?

Pele opowiadał o tym, jak zmieniła się piłka nożna od czasów, kiedy kibice mogli podziwiać jego występy na boisku. Według Brazylijczyka piłkarze ofensywni za jego czasów byli bardziej narażeni na ataki rywali i nie byli odpowiednio chronieni przez sędziów.
Poszczególni gracze byli też znani przede wszystkim w swoich krajach, a możliwości oglądania dużej ilości meczów były mocno ograniczone.

Rozwój technologii i mediów umożliwił śledzenie rozgrywek na wielu kontynentach, oglądanie czołowych lig i podziwianie umiejętności praktycznie wszystkich znanych zawodników. Styl gry i życie największych piłkarzy nie są już żadną tajemnicą.
Jedno z pytań dotyczyło tego, czy Pele w swojej najlepszej dyspozycji dałby sobie radę w obecnej, dużo bardziej siłowej i szybszej piłce.
- Teraz mogłoby być dla mnie nawet łatwiej  - odpowiedział - Zresztą... to pytanie podobne do tego, czy gdyby Beethoven żył teraz, dalej potrafiłby tworzyć? To talent od Boga, nie można go stracić

Wszyscy popełniają błędy. Sędziowie nie są wyjątkami

W czasach, w których grał Pele, Złota Piłka dla najlepszego zawodnika była przyznawana tylko zawodnikom z Europy. Zapytany o to, kto z czasów jego gry w piłkę powinien zostać wyróżniony tą nagrodą, odparł krótko:
- Musiałoby być wiele Złotych Piłek. Teraz o piłkarzach wiadomo wszystko, kiedyś było zupełnie inaczej.
Przyznał też, że mógłby zrobić całą listę piłkarzy, którzy zasłużyli na podobne wyróżnienie, ale nigdy go nie dostali.

Medialność piłki i dostęp do niej jest według Brazylijczyka wielkim atutem i plusem współczesnej piłki. Jednak wykorzystania nowoczesnej technologii na boisku nie uważa za świetny pomysł.
- Błędy są normalne, każdy je popełnia, także sędziowie. Technologia co prawda pomaga w niektórych sportach, ale piłka bardzo różni się od reszty dyscyplin. Pozytywna na pewno jest komunikacja między sędziami i większa liczba arbitrów, ale nie uda się całkowicie wyeliminować błędów.

Mundial w Brazylii? Wszystko jest na dobrej drodze

Pele mówił także o zbliżającym się wielkimi krokami mundialu. W czerwcu i lipcu najlepsze drużyny świata będą walczyć o mistrzowski tytuł. Brazylijczyk przyznał, że jak większość swoich rodaków wierzy w to, że drużyna "Canarinhos" znajdzie się w finale imprezy.

- W takim turnieju może dojść do wielu niespodzianek, ale obok Brazylii jest wiele silnych i doświadczonych drużyn, jak Niemcy i Hiszpania. Było trochę problemów związanych z organizacją imprezy, jednak wszystko było spowodowane przez politykę. Ona nie powinno mieszać się z futbolem. Obecnie wszystko jest na dobrej drodze do tego, żeby mistrzostwa się udały, dlatego chcę zaprosić wszystkich na tę imprezę.

Niestety, Polacy nie będą mogli zobaczyć tam reprezentacji swojego kraju. Widać było, że Pele nie orientuje się zbyt dobrze w sytuacji polskiej piłki. Pytany o naszych piłkarzy przypomniał sobie jedynie Grzegorza Latę i Zbigniewa Bońka.

- Wasi obecni zawodnicy to nie Messi i Ronaldo, trudno ich z nimi porównywać.

Czy Pele widzi swojego następcę właśnie w tych zawodnikach? Nie do końca. Do Brazylijczyka było już porównywanych wielu piłkarzy, jednak on sam ma na ten temat wyrobioną opinię.

- Będzie jeszcze wielu takich zawodników. Lepszych i gorszych, ale nie sądzę, żeby trafił się taki sam. Linia produkcyjna została już zamknięta. Drugiego Pele nie będzie - powiedział ze śmiechem.

ps, polskieradio.pl